Amerykanie wybierają prezydenta lub pierwszą prezydentkę. Wprawdzie stanów w USA jest 50, ale najważniejsze dla tego głosowania jest w tym roku siedem z nich. To tzw. swing states, czyli stany wahające się. Kto zdobędzie głosy ich mieszkańców, wygra bitwę o cały kraj. Oto najnowsze doniesienia z amerykańskich regionów.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Swing states" znane również jako "battleground states", gdyż mogą "przechylić się" w stronę kandydatów Demokratów lub Republikanów. Z tego względu obie partie polityczne często poświęcają nieproporcjonalnie dużo czasu i zasobów kampanii na wygranie w tych miejscach.
Dlaczego? Bo żeby wygrać wyścig do Białego Domu, trzeba zgromadzić 270 głosów elektorskich. Większość stanów przyznaje głosy elektorskie, którymi dysponuje, na zasadzie "zwycięzca bierze wszystko".
Oznacza to, że nawet jeśli różnica między kandydatami jest niewielka (na przykład w Georgii Donald Trumpprzegrał w 2020 roku zaledwie niecałymi 12 tysiącami głosów), przegrany kandydat nie otrzymuje ani jednego głosu elektorskiego.
"Swing states" jest siedem. Są to stany: Georgia (16 głosów elektorskich), Michigan (15), Nevada (6), Karolina Północna (16), Pensylwania (19), Wisconsin (10) i Arizona (11).
Obecnie (oczywiście w teorii, bo przecież i wyniki w stanach "pewnych" mogą się odwrócić) Trump powinien mieć 219 głosów elektorskich i potrzebuje do zwycięstwa 51, z kolei Kamala Harris powinna mieć 226 głosów i do zwycięstwa potrzebuje 44 elektorów.
Wyniki wyborów prezydenckich w USA w poszczególnych stanach:
Stany, w których wygrał Donald Trump (wyniki wstępne):
Alabama (9)
Arkansas (6)
Floryda (30)
Indiana (11 głosów elektorskich)
Karolina Południowa (9)
Kentucky (8 głosów)
Missouri (10)
Oklahoma (7)
Tennessee (11)
Wirginia Zachodnia (4 głosy)
Łącznie: 105 głosów elektorskich
Stany, w których wygrywa Kamala Harris (wyniki wstępne):
Dystrykt Kolumbii (3)
Maryland (10)
Massachusetts (11)
Vermont (3 głosy elektorskie)
Łącznie: 27 głosów elektorskich
W wielu stanach na oficjalne wyniki będziemy czekać bardzo długo, może nawet do 9 listopada. W części stanów wtedy właśnie będą liczone ostatnie głosy oddane korespondencyjnie. Nie jest wykluczone, że czas oczekiwania na oficjalne wyniki będzie jeszcze dłuższy, ze względu na możliwe protesty wyborcze i konieczność ponownego liczenia głosów.
Trzeba też zaznaczyć, że wczesne wyniki głosowania w kluczowych stanach USA mogą nie być dobrym wskaźnikiem tego, czy wygra kandydatka Demokratów Kamala Harris, czy jej republikański rywal Donald Trump.
W wyborach w 2020 r. w niektórych stanach mieliśmy do czynienia ze zjawiskiem, które eksperci nazwali "czerwonym mirażem". Prowadził w nich Donald Trump (czerwony to kolor Republikanów). A potem, gdy policzono głosy oddane drogą korespondencyjną, doszło do "niebieskiego przesunięcia" na rzecz Demokratów i Joe Bidena.
Eksperci twierdzą, że podczas obecnych wyborów to zjawisko może się powtórzyć, szczególnie w Pensylwanii, Michigan i Wisconsin. Z kolei w Karolinie Północnej i Georgii może dojść do zjawiska przeciwnego ("czerwonego przesunięcia", które przyćmi "niebieski miraż"), bo tam prawdopodobnie więcej Republikanów głosowało drogą korespondencyjną.