Wpadka podczas meczu tenisa w Tokio. Komentator chyba nie wiedział, że ma włączony mikrofon
Widzowie, którzy na "Eurosporcie" oglądali w poniedziałek pojedynek w tenisa na igrzyskach olimpijskich w Tokio między Aryną Sabalenką i Donną Vekić mogli poczuć się nieswojo. Wszystko przez wpadkę komentatora, który nie w jednej z przerw nie wyłączył mikrofonu i nadal komentował, co się działo na korcie. Sęk w tym, że były to jego prywatne opinie.
"Do tego kilka przekleństw tuż przed moim nagraniem, niewiarygodne. Wstyd i żenada, 'Eurosport'" – dodał kolejny i zamieścił nagranie wspomnianej wpadki komentatora stacji. Rzeczywiście to, co usłyszeli widzowie, nie powinno paść w oficjalnym komentarzu do meczu.
Po kilkudziesięciu sekundach stacja zorientowała się, że coś jest nie tak. – Ale... co... no to było wyłączone, Jacek. No przecież migało – twierdził komentator.
Czytaj także: Iga Świątek i siatkarze wracają do gry. Ciekawie zapowiadający się poniedziałek olimpijski w Tokio
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut