Policja ostrzega: w Odrze może pływać krokodyl. "Jest głodny i niebezpieczny"

Agata Sucharska
Czeska policja poinformowała, że w sobotę z jednej z hodowli w Ostrawie uciekł krokodyl. Zwierzę ma około metra długości i może być niebezpieczne. Jeśli gad przedostał się do Odry, może już być na Opolszczyźnie – ostrzega portal KK24.pl z Kędzierzyna-Koźla. Trwają poszukiwania drapieżnika.
Z hodowli w Ostrawie uciekł krokodyl. Może być już na Opolszczyźnie. Fot. Policie České Republiky
"Dziś policjanci MS region-Ostrava otrzymali zawiadomienie o ucieczce krokodyla z ogrodu hodowcy w Ostrawie przy ulicy Závodní. Jest to młode o długości około 1 metra, może być niebezpieczne. Policja intensywnie poszukuje zwierzęcia" – czytamy w komunikacie czeskiej policji. Jak wskazują media, hodowla, z której uciekł krokodyl, znajduje się w pobliżu rzeki Ostrawica, która z kolei niedaleko wpływa do Odry. Na tej podstawie można podejrzewać, że z nurtem rzeki zwierzę dotarło już na Opolszczyznę.


– Jest to młode zwierzę, które ma około metra długości, jest zwinne i zdolne do łapania mniejszych psów lub kotów. Ponieważ od dwóch dni nie ma jedzenia, może być niebezpieczne dla społeczeństwa. Jak ocenił ekspert, mógł zacząć szukać cieków wodnych lub ukryć się w liściastym terenie, gdzie jest cień – przekazała rzeczniczka policji w Ostrawie Eva Michalíková cytowana przez moravskoslezsky.denik.cz.

Więcej o krokodylu powiedzieli czeskiemu dziennikowi sąsiedzi hodowcy, którzy podejrzewają, w jaki sposób zwierzę mogło uciec. Często widywali krokodyla, gdy spacerował w ogrodzie. Jak sądzą, zwierzę zrobiło podkop pod ogrodzeniem i tak wydostało się na zewnątrz.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut