Królowa. Legenda. Mistrzyni. Anita Włodarczyk napisała historię, dwa medale dla Polski

Krzysztof Gaweł
Młociarka Anita Włodarczyk w fenomenalnym stylu wywalczyła złoty medal olimpijski w Tokio, swój trzeci w karierze. Młociarka z Rawicza była dla rywalek nieosiągalna, stała się jedną z najlepszych i największych sportsmenek w historii. Legendą. Brązowy medal dla drugiej z Polek, Malwiny Kopron. Cóż to był za kapitalny konkurs!
Trzecie złoto igrzysk olimpijskich dla Anity Włodarczyk. Ona jest po prostu niesamowita! Fot. ANDREJ ISAKOVIC/AFP/East News
Anita Włodarczyk, Malwina Kopron oraz Joanna Fiodorow reprezentowały Polskę w finałowej rywalizacji olimpijskiej rzutu młotem. Wielka mistrzyni, rekordzistka świata i legenda oraz dwie głodne sukcesów Biało-Czerwone. Medal w tych zawodach to było mało, liczyliśmy zupełnie szczerze na dwa krążki. I oczywiście drugie dla Polski złoto w Tokio.

Jako pierwsza do koła weszła nasza wielka mistrzyni i stało się coś niedobrego, młot uciekł jej z dłoni, pofrunął w siatkę ochronną i rzut został spalony. Anita Włodarczyk miała zdegustowaną minę, ale ze spokojem wróciła do tzw. "poczekalni" i obserwowała, co zrobią rywalki. Joanna Fiodorow i Malwina Kopron, jakby solidarne z koleżanką, również spaliły swoje rzuty. Prowadziła więc Chinka Zheng Wang, która rzuciła 73,21 metra.

Anita Włodarczyk w drugiej serii była już sobą, złapała kapitalną koncentrację i posłała młot na 76 metr, a dokładnie na 76,01 metra. Polka, rekordzistka świata i dwukrotna mistrzyni olimpijska, szła po swoje i nie zamierzała oddawać trzeciego złota. Co ciekawe, Joanna Fiodorow i Malwina Kopron w drugich rzutach solidarnie rzuciły 73,09 metra i plasowały się na pozycji szóstej.


Tymczasem w trzeciej serii Anita Włodarczyk podkręciła tempo rywalizacji, rzuciła tak, że aż krzyknęła z radości, bo jej wynik był znakomity. 77,44 metra, pewne prowadzenie, dominacja. Joanna Fiodorow poprawiła się, ale z wynikiem 73,46 metra nadal była szósta, choć to był jej najlepszy wynik w sezonie. Niestety Malwina Kopron swój rzut spaliła, ale i tak trzy Biało-Czerwone dostały się do ósemki, która rzucać miała do końca zmagań.

W serii finałowej Anita Włodarczyk najpierw rzuciła 78,48 metra, później poprawiła rzutem, który okazał się spalony, by zakończyć konkurs kapitalną próbą na 77,02 metra. Złoty medal miała przed swoją próbą, ale i tak poszła na całość. Królowa. Legenda. Mistrzyni. Najlepsza młociarka w dziejach, ikona polskiej i światowej lekkiej atletyki.

Znakomicie prezentowała się z rzutu na rzut Malwina Kopron, która najpierw uzyskała 74,11 metra, a po chwili 75,49 metra, co dało jej pozycję wiceliderki! Świetnie układał się ten konkurs dla Biało-Czerwonych, Joanna Fiodorow starała się dogonić koleżanki, ale najpierw spaliła rzut, a w piątej serii posłała młot na 73,83 metra. Do podium brakowało niespełna dwóch metrów.

Joanna Fiodorow swój ostatni rzut spaliła, zakończyła zawody na miejscu siódmym. Malwina Kopron przed swoją próbą już wiedziała, że ma medal. Jeszcze srebro mogła jej zabrać Chinka Zheng Wang i niestety tak się stało. 77,03 metra dało Azjatce awans na drugie miejsce. Malwina Kopron w ostatniej próbie uzyskała 74,59 metra, pieczętując swój brązowy medal, życiowy sukces i wynik zdecydowanie fantastyczny.
Czytaj także: To był pokaz siły, Anita Włodarczyk wielką faworytką do złota. "Jak widzicie, jest dobrze"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut