Igrzyska dziecięcych medali. Czy olimpijskie złoto jest dobre dla najmłodszych?
Na igrzyskach w Tokio wicemistrzostwo olimpijskie zdobyła Japonka Kokona Hiraki, 12-latka. Po złoto sięgały za to 13-latka w skateboardingu i 14-latka w skokach do wody. Czy trend coraz młodszych "złotych" na igrzyskach jest dobry? Linia między ulgą a radością dziecka jest naprawdę bardzo cienka.
Brązowa medalistka była przy dwóch pierwszych niemal "seniorką", mając już... 16 lat. Średnia wieku trójki medalistek – 14 lat i 191 dni – to najmłodsze podium w historii igrzysk olimpijskich.
Niedoceniani trenerzy młodzieży
Mistrzyni skateboardingu z Japonii nie jest najmłodszą "złotą" w dziejach olimpizmu. To miano nadal należy do Marjorie Gestring. Reprezentantka USA miała 13 lat i 268 dni, kiedy w Berlinie (1936) sięgała po złoto w skokach do wody z trampoliny trzymetrowej.Za to gdyby szukać rekordzistki olimpijskiej w zimowych igrzyskach, tu historia nie taka dawna, bo z Lillehammer (1994). Kim Yun-Mi, członkini koreańskiej sztafety w short tracku. Wygrała złoto mając 13 lat i 85 dni.
Gdyby dopisać do tej listy jeszcze Chinkę Quan Hongchan, złotą 14-latkę w Tokio w skokach do wody z wieży 10 m, widać wyraźny trend azjatycki. Czy to przypadek?
– Nie, to kulturowo uwarunkowane. Spójrzmy na polski przykład. Nie doceniamy zawodów nauczycieli, wychowawców, trenerów młodych sportowców. Żeby móc zarobić jako szkoleniowiec, trzeba zacząć pracować z seniorami – zauważa Wyrzykowski.
Mentalna gotowość na sukces
– W Polsce nie potrafimy zrozumieć, że jeśli ktoś przejawia zdolności do bycia mistrzem, powinniśmy pozwolić mu osiągnąć to jak najszybciej. Świat przyspieszył i sport nie jest tu wyjątkiem. Dziewięciolatek odpowiednio prowadzony bywa często bardziej mentalnie gotowy na sukces od mistrza po trzydziestce – dodaje.Ale to było w Atenach, w 1986 roku. Nawet medalistka z Tokio, ponownie na deskorolce (kategoria park), 12-letnia Kokona Hiraki ze srebrem, nadal nie przekonuje. Bo przecież dziecko to dziecko.
– Oczywiście mam moralną wątpliwość. Ale przemawia przeze mnie kultura, w której się wychowałem. Wiek mentalny jest tu najbardziej istotny. Ten biologiczny nie zależy od nas, ale rozwój mentalny bywa czymś, co pozwala osiągnąć mistrzostwo jako dziecko – dodaje Wyrzykowski.
Złoto z ulgą lub radością
Czternastolatka, która zdobyła złoto dla Chin w Tokio trenuje skoki do wody od siódmego roku życia. W wieku 13 lat była już mistrzynią swojego kraju. Teraz sięgnęła po tytuł olimpijski. Czy faktycznie mając 14 lat jest świadoma tego, co osiągnęła?– Sukces może być w tym przypadku związany zarówno z ulgą, jak i radością. Jeśli to jest praca, a tak zakładam w przypadku Chinki, to ulgę stanowi koniec zawodów i sukces.
Czysta dziecięca kartka
A jak wygląda odpowiedzialność trenera za prowadzenie tak młodej zawodniczki, która staje do rywalizacji na najważniejszej imprezie sportowej na świecie?– To duża odpowiedzialność moralna, gdzie zapisujesz czystą kartkę. Kształtowanie młodego człowieka, coś, co w Polsce wydaje się być banalne. A jest dużo trudniejsze od pracy z seniorem, gdzie szlifujesz diament, a nie go odkrywasz, kształtujesz – mówi Wyrzykowski.
Najmłodszym olimpijczykiem, a właściwie olimpijką z Polski była Anita Jokiel. Gimnastyczka miała dokładnie 13 lat i 232 dni podczas startu na igrzyskach w Moskwie (1980). Polki zajęły wówczas 18 pozycję w wieloboju.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut
[ranking-io][/ranking-io]