Odeta Moro trafiła do szpitala. "Ostatnie kilkanaście dni były niekończącym bólem"

Weronika Tomaszewska
Odeta Moro w nowym wpisie na Instagramie poinformowała, że trafiła do szpitala. Jej stan był na tyle poważny, że nie obeszło się bez operacji. "Nie jesteśmy nieśmiertelni" – napisała dziennikarka.
Odeta Moro trafiła na stół operacyjny. Fot. Instagram/@ odetamoro
Odeta Moro, która od prawie dwóch lat jest jedną z prowadzących "Onet Rano", w ostatnim czasie nie publikowała nic w swoich mediach społecznościowych, co zaniepokoiło jej fanów. Teraz ujawniła przyczynę swojej nieobecności.
Jak się okazuje, dziennikarka miała poważne problemy ze zdrowiem. W najnowszym poście na Instagramie pokazała zdjęcie ze szpitala. W opisie do fotografii zdradziła, co działo się z nią przez ostatnie dni.

"Kochani, trochę mnie tu na bieżąco nie było, ale ostatnie kilkanaście dni były dla mnie niekończącym bólem. Nie chce już się rozczulać nad sobą, bo to nic nie zmieni. Jestem!" – zaczęła swój wpis. W dalszej części podkreśliła, że otrzymała od życia ważną lekcję. "Nowa, po okresie, który był dla mnie dużą lekcją. Momenty rezygnacji i bezsilności mam nadzieje tylko mnie wzmocnią. Cała ta sytuacje przypomniała mi, że jednak nie jesteśmy nieśmiertelni… chociaż czasami wydaje nam się, że jest zupełnie inaczej…" – dodała.


Na koniec zaapelowała do internautów. "Dbajcie o siebie i swoje zdrowie…. I cieszmy się oraz korzystajmy z osiągnięć medycyny. Gdyby nie ta to w ostatnich dniach niestety znalazłabym "światło w tunelu" – podsumowała Odeta Moro. Dodała także hasztagi "#choroba #operacja #medycyna #ratujezycie".
Czytaj także: "Czasem trudno zaufać po raz kolejny". Z Odetą Moro rozmawiamy o ciąży, Fundacji i nowych początkach

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut