Kula ognia nad Warszawą. Wiadomo, co 11 sierpnia wydarzyło się w stolicy
Wielu mieszkańców Warszawy w środowy wieczór zaniepokoiło dziwne zjawisko, jakie można było zaobserwować na niebie nad stolicą. Sieć zalały nagrania, na których widać śmigłowce jakby śledzące kulę ognia, która pojawiła się i zniknęła w równie tajemniczy sposób. Jeden ze znanych popularyzatorów nauki szybko wyjaśnił, co się stało.

- W środę 11 sierpnia nad Warszawą zauważono "kulę ognia"
- Mieszkańcy stolicy mieli najgorsze obawy, ale okazuje się, iż chyba były one nieuzasadnione
- Za dziwne zjawisko na warszawskim niebie ma odpowiadać... jeden z producentów napojów
"Kula ognia nad Warszawą"
"Kula ognia nad Warszawą otoczona śmigłowcami", "Dziwne zjawisko w stolicy 11 sierpnia 2021 roku", "Co się spaliło nad Warszawą?" – to tylko wycinek z tytułów nagrań, które w środowy wieczór zalały media społecznościowe.Racjonaliści wskazywali natomiast, że to był mały meteoryt lub warszawiacy mogli zobaczyć, jak spalają się deorbitujące kosmiczne śmieci.
Tajemnicze zjawisko w stolicy to "akcja promocyjna producenta napoju"
Aż wreszcie z wyjaśnieniem przyszedł popularyzator nauki Karol Wójcicki, który na Facebooku prowadzi stronę "Z głową w gwiazdach". "W kwestii 'tajemniczego zjawiska' nad Warszawą, którym zasypujecie mi skrzynkę: To skoczkowie spadochronowi z flarami. Akcja promocyjna producenta napoju" – poinformował.W Stanach Zjednoczonych za te wyczyny odpowiadali skydiverzy z Red Bull Air Force Jon Devore, Mike Swanson, Sean MacCormac i Andy Farrington.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut