Kukiz nagle odwołał swój udział w programie. Zamiast niego przyszedł "główny winowajca" Sachajko

Anna Świerczek
Paweł Kukiz miał być gościem w porannym programie Polsat News. Polityk o godz. 23 poinformował jednak, że się nie pojawi, a zamiast niego wystąpi Jarosław Sachajko, którego określił "głównym winowajcą". Poseł Sachajko wywiadu udzielił i przyznał, że nagła zmiana Kukiz'15 ws. środowego głosowania w Sejmie faktycznie była jego winą.
Paweł Kukiz odwołał udział w programie Polsat News, a zamiast niego wystąpił inny polityk Kukiz'15 Jarosław Sachajko. Fot. Piotr Molecki / East News
12 sierpnia w programie "Graffiti" w Polsat News powinien pojawić się Paweł Kukiz, jednak dziennikarze niespodziewanie dowiedzieli się, że ich studio odwiedzi inny gość.

W nocy przed emisją programu polityk miał poinformować, że zastąpi go Jarosław Sachajko, którego określił "głównym winowajcą" sejmowej "pomyłki" posłów Kukiz'15.

Przypomnijmy, że w środę po godzinach debatowania i sporach w sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu posłowie zdecydowali o losie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, czyli tzw. lex anty-TVN.
Zanim jednak do tego doszło, posłowie opozycji złożyli wniosek o odroczenie posiedzenia do 2 września. Niespodziewanie głosowanie poszło po myśli bloku opozycyjnego, ale obrady się jednak nie zakończyły. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek ogłosiła bowiem reasumpcję głosowania, a posłowie Paweł Kukiz i Jarosław Sachajko stwierdzili, że "pomylili się" głosując za odroczeniem obrad.


Jak relacjonowaliśmy w naTemat, w trakcie przerwy Jarosław Sachajko w rozmowie z dziennikarką stwierdził: "Nie można się pomylić? Nikt nie umarł".
Po przerwie w sejmowym posiedzeniu reasumpcję poparło 229 parlamentarzystów, w tym Paweł Kukiz, Jarosław Sachajko i Stanisław Żuk z Kukiz'15. Posłowie dalej obradowali, a później przyjęli lex TVN.
Sachajko w Polsat News tłumaczył swoją pomyłkę i wyjaśniał, jak działają posłowie w Sejmie. – Zawsze jak są głosowania, to posłowie otrzymują takie instrukcje, jak będziemy głosować i zawsze jest taki poseł prowadzący, który pokazuje, jak głosować – mówił.

– Takim posłem prowadzącym byłem wczoraj ja. Wczoraj w sali plenarnej naprawdę było głośno, krzyki i oklaski, i po prostu popełniłem błąd. (...) My tak zawsze głosowaliśmy, nigdy nie byliśmy za przerwą. My uważamy, że po to są posłowie, by mieli pracować. W poprzednich naszych głosowaniach nie było pomyłek. Pomyliliśmy się wczoraj tylko raz, myślę, że to jest oczywiste – podkreślał.

Poseł dopytywany był też, czy w rozmowach o współpracy Kukiz'15 z PiS na stole leży posada w rządzie, albo "jedynka" w kolejnych wyborach. Odpowiedział: – ja wiem, że obserwując obecną scenę polityczną trudno w to uwierzyć, ale nie ma takich rzeczy". W programie "Graffiti" Sachajko obiecał, że nie zostanie np. wiceministrem rolnictwa.
Czytaj także: Ujawniono, jak Kaczyński kupuje posłów. "Tak rozbudowanej korupcji politycznej jeszcze nie było"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut