Gowin wyjawił, jaka polityczna przyszłość czeka jego ugrupowanie. Przed Porozumieniem ciężkie czasy
Ostatnie dni to bardzo duże zawirowania zarówno w Sejmie, jak i w rządzie. Po tym, gdy Jarosław Gowin stracił stanowisko wicepremiera oraz ministra rozwoju, Porozumienie opuściło Zjednoczoną Prawicę. Teraz Gowin poinformował, że jego partia stworzyła własne koło parlamentarne.
– Zachowujemy wierność wartościom Zjednoczonej Prawicy, mamy poczucie, że zachowujemy wierność wyborcom, którzy obdarzyli nas zaufaniem, równocześnie jednak od początku tej kadencji pojawiały się sytuacje, w których PiS próbowało przeforsować rozwiązania szkodliwe dla Polski i Polaków – kontynuował.
Gowin mówił, że takimi działaniami były m.in. próba zawetowania unijnego budżetu, podatek medialny i tzw. ustawa medialna. Według niego ta ustawa jest sprzeczną z zasadami wolności słowa i doprowadza do konfliktu na linii Polska-USA.
Przy okazji lider Porozumienia zapowiedział: – Jesteśmy otwarci na współpracę ze wszystkimi środowiskami centroprawicowymi.
Czytaj także: Duda podjął decyzję. To już oficjalne: Gowin nie jest członkiem rządu Zjednoczonej Prawicy
Zmiany w koalicji rządzącej
W ciągu ostatnich dwóch dni nastąpił efekt domina. Najpierw premier Mateusz Morawiecki zdymisjonował Gowina, potem Porozumienie opuściło koalicję rządową, a na końcu do dymisji podali się wiceszefowie resortu rozwoju: Grzegorz Piechowiak, Iwona Michałek i Andrzej Gust-Mostowy oraz wiceszef resortu edukacji i nauki Wojciech Murdzek i wiceszef MON Marcin Ociepa. Z kolei PiS ma poważny problem z utrzymaniem większości w Sejmie.Rzecznik rządu Piotr Müller oświadczył, że Jarosława Gowina zdymisjonowano, ponieważ wicepremier wraz z członkami Porozumienia byli nieefektywni przy pracy nad projektami zawartymi w Polskim Ładzie, a ich decyzje w związku z reformą podatkową były "nierzetelne".
– PiS podjęło decyzję o faktycznym zakończeniu projektu Zjednoczonej Prawicy. Po siedmiu latach współpracy, po sześciu latach współrządzenia zostaliśmy wypchnięci z koalicji rządowej ze względu na wierność wartościom Zjednoczonej Prawicy – skwitował całą sytuację sam Gowin.