Talibowie mogą być na Twitterze. Donald Trump wciąż nie ma tam wstępu

Wioleta Wasylów
Konto poprzedniego prezydenta USA Donalda Trumpa na Twitterze nadal jest zawieszone, ale podobny los nie czeka profilów należących do talibów – przynajmniej dopóki nie będzie na nich "gloryfikowania przemocy”. Donosiła o tym w środę brytyjska gazeta "Daily Mail”.
Konto Trumpa na Twitterze jest nadal zawieszone, ale profile przywódców talibów są wciąż aktywne. Fot. OLIVIER DOULIERY / AFP / East News
W związku z trudną sytuacją w Afganistanie i ponownym (po 20 latach) przejęciu kontroli nad krajem przez talibów, wiele osób spodziewało się, że Twitter zdecyduje się zawiesić konta przywódców i przedstawicieli Talibanu. Inne popularne media społecznościowe, takie jak Facebook, Youtube, Tik Tok, Instagram i WhatsApp na taki krok się zdecydowały.

"Daily Mail” podkreśla, że rzecznicy talibów: Suhail Szahin i Zabihullah Mudżahid swoje konta na Twitterze założyli wiele lat temu i każdy z nich ma ponad 300 tys. obserwujących.

Przedstawiciel Izby Reprezentantów USA z ramienia Partii Republikańskiej Doug Lamborn oficjalnie zapytał we wtorek szefa Twittera Jacka Dorsey’a, co zamierza zrobić z kontami przywódców talibów. Zwrócił też uwagę na fakt, że konto byłego prezydenta USA Donalda Trumpa jest ciągle zawieszone.


Czytaj także: Biden rozmawiał z Merkel o sytuacji w Afganistanie. Ujawniono, co ustalili

Podobną niekonsekwencję zarzuca temu portalowi społecznościowemu konserwatywny wykładowca filozofii politycznej z Wielkiej Brytanii, Adrian Hilton. Powiedział on wprost: – Twitter zablokował konto Trumpa za wyrażanie poparcia dla uczestników zamieszek na Kapitolu, a pozwolił rzecznikom talibów transmitować na żywo terror mudżahedinów, przejęcie broni, szturm na Kabul i okupację pałacu prezydenckiego.

Twitter zapowiedział, że będzie regularnie kontrolował treści zamieszczane na kontach talibów. Ma być szczególnie wyczulony na gloryfikowanie agresji i przemocy, spam i wszelkiego rodzaju manipulacje. Przedstawiciele tej sieci społecznościowej stwierdzili też, że większość kont związanych z talibami to tak naprawdę Afgańczycy szukający za pomocą mediów społecznościowych pomocy i schronienia.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut