Czarny kot ocalił swoją 86-letnią właścicielkę. Zaprowadził strażaków w miejsce wypadku

Julia Łowińska
Wygląda na to, że czarny kot nie zawsze przynosi pecha. Przeciwnie: starsza pani zawdzięcza swojemu futrzakowi życie, bowiem to on podniósł alarm, kiedy właścicielka spadła w przepaść. Zwierzę zaprowadziło strażaków na miejsce wypadku.
Kot uratował właścicielkę. Fot. Facebook / @BodminPolice

Kot uratował kobiecie życie

Kot Piran mieszka ze swoją 83-letnią właścicielką w Kornwalii, w Anglii. Kilka dni temu starsza pani zaginęła, a sąsiedzi zaczęli poszukiwania, które jednak okazały się bezskuteczne. Z pomocą przyszedł kot właścicielki, który podniósł potworne larum. Jedna z sąsiadek podążyła za zwierzakiem, który usadowił się przed bramą wiodącą na pole kukurydzy. Kobieta zaczęła nawoływać zaginioną starszą panią, a w końcu otrzymała odpowiedź. Starsza pani pośliznęła się i spadła ze skarpy w dół ponad 20-metrowego wąwozu, wpadła w drut kolczasty, a ostatecznie wylądowała w strumieniu. Piran, który zawsze podąża za swoją właścicielką, pomógł ją zlokalizować i uratować. Na szczęście Brytyjka nie odniosła żadnych poważnych obrażeń, chociaż na ratunek czekała kilka godzin. Nie wiadomo, co stałoby się, gdyby nie czarny kot. Przybyłe na miejsce wypadku służby – strażacy, policja i ratownicy – zabrali starszą panią do szpitala. Piran zaś znajduje się pod opieką sąsiadów.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut