Czarnek chce zwolnienia pracownika UAM. Wszystko dlatego, że obraził Kukiza

Wioleta Wasylów
Minister edukacji Przemysław Czarnek stwierdził na antenie Radia Poznań, że nie odpuści jednemu z pracowników Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, który użył niecenzuralnych słów w stosunku do posła Pawła Kukiza. Minister wystosował pismo do władz uczelni, by zajęły się tą sprawą.
Minister Czarnek chce, by władze UAM zajęły się "krnąbrnym" wykładowcą. Fot. ANDRZEJ IWANCZUK / REPORTER
Nauczyciel akademicki w jednym ze swoich wpisów w mediach społecznościowych po aferze z reasumpcją oraz głosowaniem w sprawie "lex TVN" nazwał Pawła Kukiza "gnojem”, "gnidą”, a w innym określił Kukiza i kilku innych posłów mianem "kundli Kaczyńskiego”.

– Czy to będzie w Poznaniu, czy to będzie w Warszawie, czy to będzie w Lublinie, jako minister edukacji i nauki nie pozwolę, żeby tego typu osoby nosiły miano akademików, nauczycieli akademickich – stwierdził na antenie Radia Poznań Przemysław Czarnek.

Czytaj także: Kukiz nie poprze odwołania Witek. Zdradził, jaki ma układ z Kaczyńskim


Podkreślał, że autor obraźliwych słów to "jedna z twarzy jednego z niezwykle ważnych uniwersytetów w Polsce". W związku z tym zapowiedział, że wysłał pismo do rektor UAM z prośbą o to, by szybko przyjrzała się tej sprawie.

Czarnek żąda przeprosin dla Kukiza

Minister edukacji dodał potem jednak: – To, co mnie cieszy, to właściwa reakcja tego pana doktora, germanisty z Poznania. Zaraz po moich (wcześniejszych) słowach pan doktor stwierdził, że zlikwidował, skasował tego obelżywego tweeta pod adresem pana posła Kukiza i w ogóle polityków i że nie jest dumny z tego, co zrobił. Ale to trochę za mało. Trzeba jeszcze przeprosić choćby pana Kukiza za to tragiczne zachowanie.

Minister Czarnek podkreślał, że nauczyciele akademiccy mają obowiązek "zachowywać się godnie i zgodnie z etyką nauczyciela akademickiego, a nie w ten sposób, jak ów pan doktor".

Oznajmił, że dla takich osób nie widzi miejsca na polskich uniwersytetach. Stwierdził: – Ludzie, którzy w ten sposób się zachowują, nie będą mogli pracować na uniwersytetach. Mówię to pod adresem wszystkich naukowców z całej Polski, nie tylko pod adresem tego pana doktora. To nie jest zachowanie godne nauczyciela akademickiego, dlatego poprosiłem panią rektor Kaniewską o stosowne działania w tej sprawie.

Jak podaje PAP, rzeczniczka UAM Małgorzata Rybczyńska powiedziała w czwartek po południu, że jak na razie uczelnia nie otrzymała żadnego pisma z resortu edukacji i nauki.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut