One znają życie, jak nikt. 5 dowodów na to, że to babcie są najlepszymi doradczyniami

redakcja naTemat
Życie nie jest proste. Wręcz przeciwnie: są dni, kiedy nawet codzienne, błahe czynności urastają do rangi wyzwania na miarę zimowego wejścia na Everest. Ale niezależnie od tego, czy rzeczywiście stajemy w obliczu życiowego dylematu, czy jednak może zaczynamy się troszeczkę nad sobą użalać, sposób, aby wrócić do stabilnego pionu jest jeden: babcia.
"Receptura" - kadr z serialu Fot. materiały prasowe
Dowody? Mamy kilka, na czele z nowym serialem produkcji TVN, “Receptura”. W najnowszej produkcji będziemy śledzić losy dwóch kobiet: Zosi i Marii. Ta pierwsza żyje współcześnie i jak na współczesną dziewczynę przystało, zmaga się z wieloma dylematami — a to miłosnymi, a to zawodowymi.

Druga, jak się okaże, podobne rozterki przeżywała… sto lat temu, w realiach dwudziestolecia międzywojennego, o czym Zosia dowie się z dziennika Marii. A właściwie: prababci Marii.

Pytanie, czy zdarzenia opisane na pożółkłych kartach to tylko historyczne ciekawostki, do których Zosia nie powinna przywiązywać większej wagi, czy raczej okruchy życiowej mądrości, które pozwolą jej na nowo uwierzyć w siebie i swoje możliwości?


Cóż, nie będzie wielkim zaskoczeniem (ani ogromnym spojlerem), jeśli napiszemy: “Historia lubi się powtarzać”. Zosia bardzo szybko odkryje to, co wszyscy podskórnie odczuwamy w wielu życiowych sytuacjach: że babcie i prababcie są najlepszymi doradczyniami w każdej sytuacji. Skąd ta pewność?

Bo widzą wszystko w perspektywie

Kiedy nam wydaje się, że właśnie wpadamy w czarną dziurę bez dna, babcie tylko popatrzą z czułym politowaniem, potem zanucą nawet pod nosem: “Ale to już było”, pogłaszczą czule po głowie i na własnym przykładzie wytłumaczą sens aforyzmu: “wszystko przemija, nawet najdłuższa żmija”. Babcia wie, co mówi: czas to najlepszy terapeuta!

Bo “wszystko” przeżyły

Nie ważne, z jakim problemem przyjdziemy do babci, one zawsze mają na niego gotową receptę. Jak to możliwe? Proste: w 9 przypadkach na 10 same zmagały się z czymś podobnym. A jeśli nie, to na pewno mają koleżankę, która “też tak miała”.

W kontekście “Receptury” to stwierdzenie również nie jest żadną przesadą. Losy Marii i Zosi splatają się w dość niespodziewanych dla prawnuczki kontekstach. Jak się okazuje, jej babcia również fascynowała się architekturą. Z dyplomem tego kierunku w kieszeni (i małym dzieckiem pod pachą!) przyjechała do międzywojennej Warszawy.

Co jednak najciekawsze i dla Zosi zaskakujące, podobnie jak ona sama, prababcia wcale nie miała precyzyjnego planu na życie...
Maria i Zosia - jak wiele je łączy?Fot. materiały prasowe

Bo nie wiedzą, co to ryzyko

Zastanówcie się przez chwilę, jak wyglądało życie sto lat temu. Podróż do sąsiedniego miasta była wyprawą, a co dopiero przeprowadzka, na przykład samotnej kobiety z dzieckiem, do stolicy, w której nikogo nie zna. Dzisiaj takie wolty nikogo nie dziwią, choć i tak, zanim zdecydujemy się na taki manewr, dokładnie kalkulujemy: czy warto podejmować takie ryzyko?

Maria podeszła do tego na chłodno, ale i bez zbędnego roztrząsania sprawy, która wymagała załatwienia. Ryzyko, czy nie, trzeba robić to, co w danej chwili wydaje się nam właściwe. A nie dzielić włos na czworo. Słyszysz, Zosia?

Bo wiedzą, że z życia trzeba czerpać pełnymi garściami

Maria miała dyplom z architektury — wspominaliśmy o tym. Nikt jednak nie powiedział, że znalazła pracę w zawodzie. Otóż wręcz przeciwnie. Żeby zapewnić rodzinie byt, zatrudniła się w… fabryce czekolady.

Maria świetnie radziła sobie jako asystentka i czerpała z życia pełnymi garściami. Jaki z tego morał? Ano taki, że nawet sto lat temu życie zawodowe potrafiło wcisnąć nam garść cytryn, z których koniec końców dało się zrobić pyszną lemoniadę.
Zosia miewa wiele wątpliwości. Czy babcia Maria jej pomoże?Fot. materiały prasowe

Bo potrafią wyprowadzić cię nawet z najgorszych tarapatów

Zanim zaczniecie oglądać “Recepturę” musicie wiedzieć, że Zosia wpakuje się w niezłe kłopoty. Na szczęście jednak będzie miała pod ręką dziennik. To właśnie z niego dowie się, że prababcia Maria nie z takich tarapatów wychodziła obronną ręką. Tylko czy Zosia będzie chciała jej słuchać? Przekonacie się już we wrześniu.

Główne role w „Recepturze” zagrały Agnieszka Więdłocha i Zofia Wichłacz. Obok nich wystąpią także: Jacek Koman, Jędrzej Hycnar, Joanna Brodzik, Mateusz Janicki, Cezary Żak, Joanna Jarmołowicz, Piotr Janusz, Fabian Prokein, Alicja Dąbrowska, Przemysław Sadowski, Monika Kwiatkowska, Edward Linde-Lubaszenko oraz gościnnie Emilia Krakowska.

Serial "Receptura" już dostępny na Player.pl, nowe odcinki w każdą niedzielę o 21.30 w TVN.

Artykuł powstał we współpracy z TVN.