Gigant na drodze Biało-Czerwonych do półfinału ME. To będzie wielki test polskiej kadry
Siatkarki reprezentacji Turcji pokonały w niedzielę Czechy 3:1 (25:13, 22:25, 25:14, 25:13) i to one zmierzą się we wtorek w Płowdiw w ćwierćfinale EuroVolley z reprezentacja Polski. Ekipa znad Bosforu to wielki faworyt całego turnieju, Biało-Czerwone czeka chrzest ognia przeciw czołowej drużynie świata. W ćwierćfinałach zameldowało się już sześć ekip, pozostały dwa miejsca.
Pozostaje nam marzyć, że uda się nawiązać walkę, tak jak w styczniu, gdy podczas kwalifikacji olimpijskich nasz zespół zaskoczył Turcję i prowadził 2:1, by przegrać półfinał zmagań 2:3, tracąc szansę na występ w Tokio. Turcja turniej w Apeldoorn wygrała, a w Tokio miała grać o medale, lecz sensacyjnie przegrała ćwierćfinał igrzysk z Koreą Płd. (2:3).
Teraz w ME chce znów być na podium, jak w 2019 oraz 2017 roku. Ekipa Giovanniego Guidettiego ma wielką siłę ognia, by wspomnieć Hande Baladin, Tugbę Senoglu oraz świetną Ebrar Karakurt. Ma też wielką sportową klasę, doświadczenie i w zasadzie wszystko, by wygrać we wtorek. A Polska? Być może więcej energii, bo nasz zespół w Tokio nie grał.
W ćwierćfinałach jest już sześć z ośmiu ekip. W sobotę awans wzięły Holandia i sensacyjna Szwecja, w niedzielę poza Turcją (3:1 z Czechami) zameldowały się w ósemce Polki (3:1 z Ukrainą), a także Serbia (3:0 z Węgrami) oraz Francja (niespodziewane 3:2 z Chorwacją). W poniedziałek w Belgradzie Włoszki zmierzą się z Belgią, a Rosjanki z Białorusią. Ćwierćfinały we wtorek i środę.
Pary ćwierćfinałowe mistrzostw Europy siatkarek 2021:
- Holandia - Szwecja
- Turcja - Polska
- Serbia - Francja
- Włochy/Belgia - Rosja/Białoruś
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut