Optymizm w kadrze przed meczem z Albanią. Kamil Glik: kibice to nasza wielka siła

Maciej Piasecki
Już w czwartek 2 września na PGE Narodowym zagra piłkarska reprezentacja Polski. Drużyna trenera Paulo Sousy zmierzy się z Albanią w meczu eliminacyjnym do przyszłorocznych mistrzostw świata. Dzień przed spotkaniem na konferencji pojawił się portugalski selekcjoner oraz Kamil Glik.
Paulo Sousa i Kamil Glik pojawili się na konferencji prasowej przed czwartkowym meczem z Albanią. Fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER
Biało-Czerwoni już jutro zmierzą się w Warszawie z Albanią. Trzy dni później (5 września) mecz wyjazdowy z San Marino. A na koniec ponownie na PGE Narodowym (8 września) mecz z wicemistrzami Europy, Anglikami.

W środę na konferencji prasowej pojawił się trener Paulo Sousa oraz Kamil Glik. Obrońca reprezentacji Polski przyznał, że Albania preferuje włoski styl grania, co może być korzystne dla Biało-Czerwonych.

Należy się zatem spodziewać twardej i nieustępliwej gry ze strony czwartkowego przeciwnika. Dodatkowo padło kilka zdań samokrytyki ze strony Glika.


Głównie pod kątem niepowodzenia podczas Euro 2020.

– Na mistrzostwach Europy brakowało nam trochę wyrachowania w obronie. Chcieliśmy zrobić coś ładnie, a niekoniecznie skutecznie, jak później się okazywało. Zabrakło faulu, przerwania groźnego kontrataku. Boiskowego cwaniactwa, które powinniśmy pokazać. Pewnie wtedy byłoby lepiej – mówił obrońca Biało-Czerwonych.


Trener Sousa wypowiedział się za to na temat swojej... aktywności na polskim podwórku przy obserwacjach nowych piłkarzy, mogących aspirować do gry w reprezentacji.

– Bywam w Polsce wystarczająco często. Obserwuję zawodników z polskiej ligi, którzy mają potencjał reprezentacyjny, graczy nowego pokolenia. Nie jest tak, że podejmuję decyzje pod wpływem presji – mówił Sousa.

To pokłosie powołania dla Jakuba Kamińskiego z Lecha Poznań czy Bartosza Slisza z Legii Warszawa. Piłkarzy, których na pierwszej liście nie było wśród powołanych. Pojawili się dopiero w momencie, kiedy... pojawiły się kontuzje innych kadrowiczów. – Jakub Kamiński ma większe szanse na występ w meczu z Albanią niż Nicola Zalewski. On jest na to gotowy. Nicola to zawodnik, o którym myślimy w perspektywie przyszłości. Nie sądzę, żeby miał pojawić się z Albanią na boisku – dodał Sousa.

Kamil Glik podkreślił również, jak ważny jest dla reprezentacji Polski powrót do piłkarskiego "domu", gdzie będą Biało-Czerwoni kibice.

– Wracamy na PGE Narodowy, przegraliśmy tutaj tylko raz w eliminacjach z Ukrainą. Wracają też kibice, dla nas jest to duża wartość dodana – ocenił.

Początek czwartkowego meczu Polski z Albanią o godzinie 20:45.
Czytaj także: Robert Lewandowski i tęczowa opaska? Zdecydowane słowa naszego kapitana

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut