Almodóvar i Cruz podbili Wenecję. 9-minutowa owacja na stojąco na premierze filmu "Madres paralelas"

Ola Gersz
Trwa 78. Festiwal Filmowy w Wenecji. Podczas gdy kinomaniacy czekają na takie hity, jak "Diuna" czy "Spencer" o księżnej Dianie, jeden z wyczekiwanych filmów miał już swoją premierę i nie zawiódł widzów. Chodzi o dramat "Madres paralelas" Pedra Almodóvara z Penélope Cruz, którzy otworzył festiwal. Film o trzech matkach wychowujących samotnie dzieci zrobił furorę w Wenecji i doczekał się 9-minutowej owacji na stojąco.
Nowy film Pedra Almodovara z Penélope Cruz zrobił furorę w Wenecji Matt Baron/Shutterstock
"Madres paralelas" ("Matki równolegle") to siódmy film Pedra Almodóvara, w którym zagrała jego muza Penélope Cruz. Ceniony i wielokrotnie nagradzany hiszpański reżyser tym razem zajął się tematem samotnych matek. "Madres pararelas" opowiada historie trzech różnych od siebie kobiet, samotnych matek, których macierzyństwo odbiega od wyidealizowanych wyobrażeń. Emocjonalny dramat Almodóvara o radościach i cierpieniach matek porusza także trudne kwestie polityczne. Obraz otworzył 78. Festiwal Filmowy w Wenecji w środę, 1 września. Film Almodóvara, w którym oprócz Penélope Cruz grają Aitana Sánchez Gijón, Milena Smit i Israel Elejalde, zachwycił publiczność we Włoszech. Jak relacjonuje BBC, "Madres paralelas" zostały docenione aż 9-minutową owacją na stojąco. W mediach posypały się z kolei pochwalne recenzje.


Amerykański magazyn branżowy "Variety" nazwał "Madres paralelas" najlepszym filmem hiszpańskiego mistrza od "Wszystko od mojej matce" z 1999 roku, który zdobył Oscara, Zloty Glob i Baftę dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego. Z kolei brytyjski "The Guardian" wychwalał "solidną" grę aktorska Penelopę Cruz. Krytycy doceniają także kreację Mileny Smit, 24-letniej aktorki, która wcieliła się w nastoletnią matkę. Według wydawanego na Wyspach dziennika "Telegraph" Smit jest "sekretną bronią" Almodóvara w jego najnowszym dziele.

78. Festiwal Filmowy w Wenecji

Festiwal Filmowy w Wenecji potrwa do 11 września, a przewodniczącym jury w konkursie głównym jest Joon-ho Bong, południowokoreański reżyser, który w 2019 roku zdobył Oscara za film "Parasite". O Złotego Lwa dla najlepszego filmu na najstarszym festiwalu filmowym na świecie powalczą m.in. "To była ręka Boga" cenionego włoskiego reżysera Paola Sorrentina, "Spencer" Pabla Larraín z Kristen Stewart w roli księżnej Diany, "Psie pazury" Jane Campion z Benedictem Cumberbatchem i Kirsten Dunst, "The Lost Daughter", debiut reżyserski Maggie Gyllenhaal z Olivią Colman i Dakotą Johnson czy "Madres paralelas" Pedra Almodóvara.

O Złotego Lwa powalczy też polski film "Żeby nie było śladów" w reżyserii Jana P. Matuszyńskiego, który opowiada, jak władze PRL starały się zatuszować sprawę śmiertelnego pobicia maturzysty Grzegorza Przemyka przez funkcjonariuszy MO. Polska premiera zapowiedziana jest na 24 września.

Na 78. Festiwalu Filmowym w Wenecji swoją premierę będą miały także długo wyczekiwane tytuły, jak "Diuna" Denisa Villeneuve oparta na kultowej powieści Franka Herberta i w gwiazdorskiej obsadzie (Timothée Chalamet, Oscar Isaac, Josh Brolin, Zendaya, Charlotte Rampling, Jason Momoa czy Javier Bardem), "Ostatni pojedynek" Ridleya Scotta z Jodie Comer, Adamem Driverem i Mattem Damonem czy horror "Ostatniej Nocy w Soho" Edgara Wrighta z Anyą Taylor-Joy i Thomasin McKenzie.
Czytaj także: Cztery filmy zgłoszone na polskiego kandydata do Oscara. Znamy tytuły

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut