Nie żyje lider pruszkowskiej mafii. Zygmunt "Bolo" Raźniak zmarł na raka trzustki
1 września zmarł Zygmunt Raźniak, pseudonim "Bolo", który uważany był za niekwestionowanego bossa pruszkowskiej mafii. 69-latek od lat zmagał się z postępującym nowotworem trzustki. Jego pogrzeb ma być zorganizowany w Makowie Mazowieckim.
Przypomnijmy, że "Bolo" razem z "Wańką", "Słowikiem", "Parasolem", "Kajtkiem" i "Malizną" stworzył zarząd mafii pruszkowskiej po 1989 r. Grupa zaczynała od przestępczości gospodarczej (przemyt z zagranicy spirytusu i papierosów), następnie zajęła się przestępstwami kryminalnymi (napady na TIR-y, wymuszanie haraczy, obrót narkotykami, porwania).
W 1995 r. zorganizowano na niego zamach. W bloku przy Ostrobramskiej 78 w Warszawie wybuchła bomba. Wiadomo było, że to "Bolo" był celem. Gangster trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami. Wybuch zniszczył w sumie osiem mieszkań, ścianę klatki schodowej i windę.
Czytaj także: Świadkowie koronni chcą mieszkać nad morzem. Tak wygląda życie "odwróconych"
W sierpniu 2000 r. "Bolo" został zatrzymany w czasie "wielkiej obławy" na mafię pruszkowską, po czym skazano go za kierowanie gangiem w głośnym procesie, który toczył się od 2003 roku przed warszawskim sądem.
Sąd skazał wówczas Zygmunta Raźniaka ne siedem lat pozbawienia wolności. Mężczyzna odsiedział cały wyrok. Jego problemy z prawem powtórzyły się jeszcze w 2011 r., kiedy to został zatrzymany za handel narkotykami. Ostatnie postępowanie w tej sprawie miało miejsce w 2018 r..
W 2017 r. "Bolo" dostał udaru, a później zaczął zmagać się z nowotworem trzustki. Pogrzeb 69-latka ma odbyć się w Makowie Mazowieckim.
Czytaj także: Ta wiadomość brzmi, jak z lat 90-tych... Policja rozbiła gang pruszkowski, który odradzał się na nowo!
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut