Italia znów ze złotym medalem mistrzostw Europy. Efektowny powrót na tron po 12 latach

Krzysztof Gaweł
Siatkarki reprezentacji Serbii nie obroniły złotego medalu mistrzostw Europy, w sobotnim finale przegrały w Belgradzie z Włoszkami 1:3 (26:24, 22:25, 19:25, 11:25), a bohaterką meczu została niesamowita Paola Egonu. Brązowy medal wywalczyły Turczynki - pogromczynie Biało-Czerwonych - po zwycięstwie nad Holandią (3:0).
Reprezentacja Włoch po 12 latach znów jest najlepsza w mistrzostwach Europy Fot. CEV
Finał mistrzostw Europy siatkarek przyniósł starcie Serbii i Włoch w Belgradzie. Trybuny Stark Areny były gotowe na triumf miejscowych i wielką fetę, którą szykowano w stolicy w razie wygranej. Zespół Zorana Terzicia był faworytem, ale Italia prezentowała się w turnieju bardzo dobrze, co było wielką zasługą Paoli Egonu, grającej wprost fantastycznie.

W pierwszej partii Serbki i Włoszki szły łeb w łeb, a wielka w tym zasługa atakujących. Mecz stał się w pewnym momencie strzeleckim pojedynkiem Tijany Bosković i Paoli Egonu, a w samej końcówce o dwie piłki lepsze były miejscowe. To wielka zasługa świetnej gry w ataku, bo choć Italia zagrywała bardzo dobrze, Serbki trafiały na skrzydłach nawet w bardzo trudnych pozycjach.


W drugiej odsłonie Serbia zrazu zbudowała sobie niewielką przewagę (14:12), ale Włoszki zaraz ją zniwelowały i zapowiadała się twarda walka do samego końca (17:17). Serbia raz jeszcze zbudowała przewagę, ale przy stanie 22:20 coś złego stało się z drużyną. Włoszki miały zaś w składzie Miriam Syllę i Paolę Egonu, wygrały pięć kolejnych piłek (25:22) i w finale był remis 1:1.

To był kluczowy moment meczu, Italia cały czas znakomicie serwowała, trafiała jej liderka, a z akcji na akcję Serbki były coraz dalej od ponownego wywalczenia złota ME. W partii trzeciej Azzurre zwyciężyły pewnie 25:19, a w czwartej zdeklasowały Serbię 25:1, biorąc jednocześnie rewanż na miejscowych za przegrany ćwierćfinał igrzysk w Tokio (0:3).

Włochy wróciły na tron po długiej przerwie, po raz ostatni złoty medal EuroVolley wywalczyły w Polsce w 2009 roku. Wielką zasługę w tegorocznym triumfie ma trener Davide Mazzanti, który poukładał zespół i dzięki któremu Italia po dwunastu latach znów może szczycić się tytułem mistrzyń Starego Kontynentu. Serbia tymczasem po raz drugi w historii wywalczyła srebro.

Brązowy medal wywalczyły w Belgradzie Turczynki, czyli pogromczynie Biało-Czerwonych. W walce o trzecie miejsce ograły Holandię 3:0 (25:20, 25:19, 25:23), a znakomite zawody rozegrały Ebrar Karakurt i Hande Baladin. Obie zdobyły po 13 punktów i poprowadziły swój zespół do trzeciej lokaty w ME. Oranje tym razem były bezsilne, klasa sportowa zdecydowanie była po stronie siatkarek Giovanniego Guidettiego.

Serbia - Włochy 1:3 (26:24, 22:25, 19:25, 11:25)
Sędziowali: Paweł Burkiewicz (Polska), Nurper Ozbar (Turcja)
Widzów: 20 565

Czytaj także: Europoseł Ryszard Czarnecki przeraźliwie wygwizdany podczas meczu siatkarzy w Krakowie

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut