Trudno lepiej wykorzystać jeden dzień. Kompleksowy przegląd stanu zdrowia powinien być obowiązkowy

redakcja naTemat
Jeśli miałbym polecić rzeczy, które warto zrobić przynajmniej raz w życiu, to screening stanu zdrowia na pewno byłby wysoko na tej liście. Ba, powiedziałbym, że to coś, co warto robić regularnie co kilka lat. Nawet, a może zwłaszcza wtedy, kiedy nic ci nie dolega. Dla profilaktyki i spokojnej głowy. Jedno i drugie jest naprawdę ważne.
Fot. Unsplash
Wiem, co mówię, bo parę lat temu skusiłem się na taki przegląd stanu zdrowia i dałem się zbadać od stóp do głów. Choć od tego badania minęło już sporo czasu, do tej pory pamiętam ten psychiczny luz, który miałem w momencie otrzymania wszystkich wyników. Jestem zdrowy, sprawdzili mnie naprawdę dogłębnie (dosłownie i w przenośni) i nie znaleźli nic niepokojącego.

To taki mentalny status zero, trochę tabula rasa, wiesz, że wszystko okej i nie musisz przejmować się na zapas. Może to brzmieć dziwnie, ale poważnie – to naprawdę oczyszczające uczucie przy życiowym pędzie, szczególnie w dobie pandemii.

Co skłania do wizyty u lekarza i badań profilaktycznych?

1. Utrzymujące się gorsze samopoczucie 46 proc.
2. Możliwość wykonania badania w krótkim czasie 42 proc.
3. Różnego rodzaju dokuczający ból 41 proc.
4. Korzystna cena 23 proc.
5. Kampania promująca badania profilaktyczne 21 proc.

wyniki badania Szpitala Medicover w Warszawie
Przekornie powiedziałbym, że taki przegląd powinni wykonać przede wszystkim ci, którzy... czują się dobrze. Stan zdrowia to coś do czego trzeba podchodzić poważnie, zwłaszcza z upływem kolejnych lat. To, że czegoś nie widać, nie znaczy, że to nie istnieje. W praktyce nierzadko zdarza się, że podczas takiego badania udaje się wykryć poważne schorzenia.

Z danych Szpitala Medicover, w którym można zrobić taki kompleksowy przegląd stanu zdrowia, wynika, że w aż 70 proc. przypadków na 3000 wykonanych screeningów wykryto zmiany chorobowe, zarówno mniej, jak i bardziej poważne. Dzięki błyskawicznej interwencji i wykryciu nieprawidłowości we wczesnym stadium, szansa pacjentów na pokonanie choroby znacząco rośnie.

Zdaję sobie sprawę, że w zabieganej rzeczywistości, gdy pracuje się od rana do wieczora, potem zajmuje się rodziną, a weekendami wyjeżdża poza miasto, trudno znaleźć czas na takie badanie, ale raz na parę lat naprawdę warto. Jeśli nie dla siebie, to dla najbliższych.
Skoro raz na rok wydajemy krocie na ubezpieczenie samochodów, to czemu co kilka lat nie wydać na to, co najważniejsze, czyli własne zdrowie? Argument braku czasu też odpada, bo wystarczy poświęcić na to jeden dzień. I to nawet nie cały, bo cała seria badań zamyka się w ośmiu godzinach.

Nie przekonuje Was to? To może inaczej: żeby zrobić sobie taki screening potrzebujecie tylko jednego dnia wolnego w pracy, gdybyście chcieli rozkładać to na pojedyncze badania musielibyście albo kombinować ze swoim kalendarzem, albo brać kilka dni wolnych, co w ogólnym rozrachunku wyszłoby nawet drożej.

No dobrze, ale co to dokładnie ten screening? To kompleksowy przegląd stanu zdrowia, który można zrobić np. w warszawskim Szpitalu Medicover. Podczas jednodniowej wizyty na Wilanowie przechodzisz serię profilaktycznych badań i lekarskich konsultacji. Na podstawie wyników badań i przeprowadzonego wywiadu, lekarz ocenia stan zdrowia i poszczególne narządy: płuca, wątrobę, nerki, trzustkę, mózg, kręgosłup, stawy i oczywiście serce.

Przychodzisz, podpisujesz się i tylko zmieniasz pomieszczenia na badania. I mowa tutaj nie tylko o podstawowych badaniach laboratoryjnych (tych jest 30), ale i poważniejszych badaniach obrazowych i czynnościowych (10) oraz konsultacjach lekarskich (3). Bez czekania, bez kolejek.

Zajmuje się Tobą koordynator, który wyjaśnia jak będzie wyglądał pobyt w szpitalu i omawia jakie badania zostaną wykonane. Pacjent otrzymuje również swój pokój, w którym może odpocząć miedzy badaniami i zjeść zapewniony obiad.

Na koniec dostajesz 40-stronicowy raport stanu zdrowia, który jest omawiany z lekarzem. Diagnostyka jest prowadzona w kierunku wykrycia ponad 100 schorzeń m.in. cukrzycy, nadciśnienia tętniczego, miażdżycy, nowotworów, chorób układu sercowo-naczyniowego.

Przejdziecie np. rezonans magnetyczny całego ciała, który może wykryć rozwijające się nowotwory, Tomografię komputerową Calcium Score*, RTG klatki piersiowej, USG jamy brzusznej, USG tętnic szyjnych, USG piersi i narządów moczowo-płciowych, a u mężczyzn diagnostykę nowotworów prostaty i jąder. Do tego spirometria* i EKG*. Przed rozpoczęciem badań przejdziecie test antygenowy na wykrycie SARS-CoV2.**

Profilaktyka w liczbach:

- 87 proc. osób odbyło wizytę lekarską w ciągu ostatniego roku
- główną przyczyną wizyty u lekarza/specjalisty była wizyta
kontrolna/profilaktyczna (35 proc.)
- niewiele mniej, bo 34 proc. osób odbyło wizytę z powodu różnego rodzaju bólu mięśni, stawów czy kręgosłupa
- 70 proc. osób wykonuje badania profilaktyczne przynajmniej raz w roku
- kobiety wykonują badania profilaktyczne częściej od mężczyzn

wyniki badania Szpitala Medicover w Warszawie
Co ciekawe, większość ludzi kojarzy "kompleksowy przegląd stanu zdrowia" z długą procedurą i pobytem w szpitalu. Z badań Szpitala Medicover wynika, że ponad 50 proc. badanych uważa, że wiąże się on z 2-dniowym pobytem w szpitalu lub zupełnie nie ma pojęcia, ile może trwać łączne wykonanie wszystkich badań. Zaledwie 17 proc. osób orientuje się, ile naprawdę trwa screening stanu zdrowia.

Ile kosztuje taka przyjemność? Pozornie tanio niestety nie jest, bo koszt kompleksowego przeglądu to wydatek rzędu 7900 złotych. Jednak profilaktyka jest zawsze tańsza niż leczenie, a pewność co do stanu swego zdrowia jest bezcenna.

Czy warto? To nie jest pytanie o to "czy", ale raczej "jak często". Jeśli spytacie mnie, to powiem, że minimum raz w życiu. I to lepiej wcześniej niż później, w myśl starej zasady: lepiej dmuchać na zimne.

Na indywidualne badanie możecie zapisać się tutaj, znajdziecie tam również dokładny zakres całego screeningu.

* badanie jest wykonywane ze wskazań medycznych, o których decyduje lekarz prowadzący
** z testu są zwolnieni pacjenci, którzy przedstawią certyfikat szczepień przeciwko COVID-19 i od ostatniego szczepienia minęło co najmniej 14 dni

Artykuł powstał przy współpracy ze Szpitalem Medicover w Warszawie.