Kanonada w Manchesterze, popis City. Messi "zadebiutował", ale PSG rozczarowało
Manchester City na plus, Paris Saint-Germain na minus. W grupie A faworyci zagrali w kratkę. Zespół Pepa Guardioli rozbił aż 6:3 (3:1) RB Lipsk. Gola w debiucie w Lidze Mistrzów strzelił Jack Grealish. Rozczarowało za to PSG, które tylko zremisowało 1:1 (1:1) z Club Brugge. I to Belgowie byli bliżej zwycięstwa.
PSG zagrało w tercecie Neymar, Kylian Mbappe i Lionel Messi.
Club Brugge w meczu z francuskim potentatem wypracował sobie aż szesnaście sytuacji bramkowych. Ostatecznie gospodarze oddali sześć celnych strzałów na bramkę. PSG wykreowało dziewięć okazji, a piłka w świetle bramki znalazła się czterokrotnie.
Club Brugge - Paris Saint-Germain 1:1 (1:1)
Bramki: Hans Vanaken (27) - Ander Herrera (15)
Najmniejszych problemów ze zwycięstwem nie miał za to Manchester City. Anglicy pokazali światu swoją wielką siłę ofensywną. Wbić aż sześć goli rywalowi pokroju RB Lipsk można uznać za niezłe osiągnięcie.
Pierwszego gola w Lidze Mistrzów (debiut) strzelił Jack Grealish. Do tego trafiało pięciu różnych piłkarzy City plus gol samobójczy ze strony Lipska. A goście mogą cieszyć się, że mają Nkunku. Ostatecznie w Manchesterze ustrzelił hat-tricka.
Przyjezdni mecz kończyli w dziesiątkę. Drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Angelino.
Manchester City - RB Lipsk 6:3 (3:1)
Bramki: Nathan Ake (16), Nordi Mukiele (28-s), Riyad Mahrez (45+2-k), Jack Grealish (56), Joao Cancelo (75), Gabriel Jesus (85) - Christopher Nkunku (42, 51, 73)
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut