Zmarł kolejny imigrant przy granicy z Białorusią. "Pomimo reanimacji prowadzonej przez patrol"

Weronika Tomaszewska-Michalak
Nie żyje mężczyzna, który był w grupie migrantów zatrzymanych przez straż graniczną w odległości 500 metrów od linii granicy z Białorusią. Zmarł mimo reanimacji prowadzonej przez patrol oraz zespół karetki pogotowia.
Kolejny migrant poniósł śmierć przy polsko-białoruskiej granicy. Fot. Jakub Kaminski/East News
Straż graniczna za pośrednictwem Twittera poinformowała, że minionej nocy w odległości około pół kilometra od polsko-białoruskiej granicy zatrzymano grupę obywateli Iraku.
Jeden z mężczyzn zmarł pomimo interwencji służb oraz medyków. "Prawdopodobnie na zawał serca" – podano w poście. "Kolejny z pozytywnym wynikiem testu na COVID-19 jest w szpitalu" – dodano. To nie pierwszy przypadek, gdy na granicy z Białorusią śmierć poniósł migrant. W lasach w pobliżu miejscowości Giby straż graniczna odnalazła w sobotę zwłoki mężczyzny z Iraku, który zmarł z wychłodzenia.


Dzień później znaleziono zwłoki kolejnych trzech osób. Dochodzenie w sprawie śmierci prowadzi Prokuratura Okręgowa w Suwałkach. Również po stronie białoruskiej znaleziono jedno ciało kobiety. Reżim Aleksandra Łukaszenki twierdzi, że zostało ono przeniesione z Polski.

Przypomnijmy, że od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego, obowiązuje stan wyjątkowy. Obejmuje 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów.
Czytaj także: Więcej ofiar kryzysu migracyjnego niż sądzono. Potwierdzono śmierć trzech osób. Premier reaguje

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut