Europoseł PiS o politykach PO na urodzinach Mazurka. Tak bronił ich przed "bezpodstawną nagonką"
Od urodzin Roberta Mazurka minęło już kilka dni, ale komentarze i tłumaczenia kolejnych polityków wciąż budzą emocje. Tym razem głos zabrał Zdzisław Krasnodębski, a jego reakcja mogła zaskoczyć wielu. "Bardzo Panu współczuję" – zareagował m.in. na oświadczenie Tomasza Siemoniaka.
"Żadnego alkoholu na spotkaniu nie piłem, z posłami PiS żadnego kontaktu tam nie miałem. Z jednym z ministrów i jego żoną zamieniłem kilka słów przy wyjściu. Wiedzy, kto będzie, nie miałem" – tłumaczył polityk.
Jak informowaliśmy w naTemat krótko po urodzinach Roberta Mazurka pojawiły się doniesienia o tym, że zagrożona jest przyszłość zarówno Tomasza Siemoniaka, jak i Borysa Budki, który również obecny był urodzinach dziennikarza RMF FM. O ich dalszych losach ma zdecydować zarząd PO na najbliższym posiedzeniu.
Prof. Krasnodębski reaguje
"Bardzo Panu współczuję. Gotowy jestem zaświadczyć, że (przynajmniej do czasu, gdy opuściłem to znakomite zgromadzenie i na ile mogłem ocenić z oddali) Pańskie oświadczenie odpowiada prawdzie" – zareagował na oświadczenie Tomasza Siemoniaka prof. Zdzisław Krasnodębski, europoseł PiS. Wiceszef PO podziękował mu za te słowa.
"Zawsze będę bronił ludzi przed bezpodstawną nagonką. Także posłów PO. I to nawet wtedy, gdy nagonkę organizuje tak znana z sympatii do państwa polskiego gazeta jak "Fakt” a egzekutorem jest tak europejski polityk prawdy i miłości, jak Donald Tusk" – odpowiedział Zdzisław Krasnodębski.
"Europoseł PiS w obronie Budki i Siemoniaka. Na tym polega ich "przestępstwo" – podsumował serię jego wpisów na Twitterze portal DoRzeczy.