Europoseł PiS o politykach PO na urodzinach Mazurka. Tak bronił ich przed "bezpodstawną nagonką"

redakcja naTemat
Od urodzin Roberta Mazurka minęło już kilka dni, ale komentarze i tłumaczenia kolejnych polityków wciąż budzą emocje. Tym razem głos zabrał Zdzisław Krasnodębski, a jego reakcja mogła zaskoczyć wielu. "Bardzo Panu współczuję" – zareagował m.in. na oświadczenie Tomasza Siemoniaka.
Nie milkną echa imprezy urodzinowej Roberta Mazurka. Tak zareagował europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski. Fot. YouTube/ RMF24
Przypomnijmy. Tomasz Siemoniak za pośrednictwem swojego profilu na Facebooku zabrał głos ws. urodzin dziennikarza Roberta Mazurka, w których uczestniczył. Polityk PO zapewnił, że podczas spotkania nie pił alkoholu. Dodał też, że żałuje, iż tamtego wieczoru nie został w Sejmie.

"Żadnego alkoholu na spotkaniu nie piłem, z posłami PiS żadnego kontaktu tam nie miałem. Z jednym z ministrów i jego żoną zamieniłem kilka słów przy wyjściu. Wiedzy, kto będzie, nie miałem" – tłumaczył polityk.
Jak informowaliśmy w naTemat krótko po urodzinach Roberta Mazurka pojawiły się doniesienia o tym, że zagrożona jest przyszłość zarówno Tomasza Siemoniaka, jak i Borysa Budki, który również obecny był urodzinach dziennikarza RMF FM. O ich dalszych losach ma zdecydować zarząd PO na najbliższym posiedzeniu.



Prof. Krasnodębski reaguje


"Bardzo Panu współczuję. Gotowy jestem zaświadczyć, że (przynajmniej do czasu, gdy opuściłem to znakomite zgromadzenie i na ile mogłem ocenić z oddali) Pańskie oświadczenie odpowiada prawdzie" – zareagował na oświadczenie Tomasza Siemoniaka prof. Zdzisław Krasnodębski, europoseł PiS. Wiceszef PO podziękował mu za te słowa. "Fakt", który swoją publikacją na temat urodzin Mazurka wywołał burzę, skomentował tę wymianę zdań słowami: "Tego jeszcze nie było: europoseł PiS broni posła PO!". Na co z kolei zareagował eurodeputowany PiS. Nie krył szpil pod adresem Donalda Tuska.

"Zawsze będę bronił ludzi przed bezpodstawną nagonką. Także posłów PO. I to nawet wtedy, gdy nagonkę organizuje tak znana z sympatii do państwa polskiego gazeta jak "Fakt” a egzekutorem jest tak europejski polityk prawdy i miłości, jak Donald Tusk" – odpowiedział Zdzisław Krasnodębski. W innym wpisie na Twitterze napisał z kolei: "Przestępstwo tych dwóch delikwentów i ich kolegi polega na tym, że tym razem zachowali się w sposób cywilizowany i godny. Nie wyrzucali z siebie wulgarnych haseł przeciw PiS, nie wyli, nie atakowali innych gości, nie obrażali ich – usiedli spokojnie w swoim gronie".

"Europoseł PiS w obronie Budki i Siemoniaka. Na tym polega ich "przestępstwo" – podsumował serię jego wpisów na Twitterze portal DoRzeczy.