Kamil Stoch zabrał głos ws. zakończenia kariery. "Noszę na plecach wielki wór presji"
Kamil Stoch skomentował w rozmowie z "Super Expressem" pogłoski o zakończeniu kariery sportowej. "Trzeba mieć plan B, gdy trzeba pogodzić się z niedosytem" – stwierdził 34-letni mistrz, który w lutym po raz kolejny powalczy o medale igrzysk olimpijskich. Sezon skoków rusza 20 listopada w Niżnym Tagile (Rosja).
– Noszę na plecach wielki wór presji, bo sporo sukcesów odniosłem, ale trochę się już nauczyłem, jak to traktować – wyznał nasz mistrz, od którego kibice zawsze oczekują zwycięstw i miejsc na podium, co jest oczywiście niemożliwe. Stoch i tak radzi sobie fenomenalnie, przecież jest mistrzem olimpijskim, świata i zdobywcą dwóch Kryształowych Kul.
Ostatni sezon był dla naszego skoczka dość szalony. Najpierw wygrał po raz trzeci w karierze Turniej Czterech Skoczni, ale w mistrzostwach świata nie było już tak dobrze, zdobył tylko brązowy medal w drużynie, choć apetyty były znacznie większe. Jaki ma sposób, by radzić sobie z porażkami?
– Trzeba mieć i plan B, gdy trzeba pogodzić się z niedosytem – odpowiedział bardzo prosto Kamil Stoch. Na szczęście nasz skoczek potrafi odciąć się od zgiełku wokół i ma wsparcie swojej rodziny.
W sezonie 2021/2022, który rusza już 20 listopada w Niżnym Tagile (Rosja), celem numer jeden będą igrzyska olimpijskie w Pekinie (4–20 lutego 2022). Kolejny medal byłby dla naszego mistrza wielkim wydarzeniem. – Sezon olimpijski absolutnie nie musi być ostatnim w mojej karierze – zaznaczył Kamil Stoch ucinając spekulacje ws. możliwego zakończenia kariery.
Źródło: "Super Express"
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut