Resort Ziobry odpowiada na raport NIK: Szokujący dowód braku rzetelności
Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła wyniki kontroli w sprawie zarządzanego przez resort Zbigniewa Ziobry Funduszu Sprawiedliwości, wskazując na liczne nieprawidłowości. Na zarzuty odpowiadał wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski, natomiast na konferencji nie pojawił się minister Ziobro.
Zdaniem NIK sposób wydatkowania pieniędzy z Funduszu sprzyjał mechanizmom korupcjogennym. Wedle ustaleń Izby łączna wartość efektów finansowych kontroli, czyli kwot środków wydatkowanych niezgodnie z przepisami, niecelowo, niegospodarnie wyniosła ponad 280 milionów złotych.
Odpowiedź Ministerstwa Sprawiedliwości
Ministerstwo Sprawiedliwości w odpowiedzi na zarzuty NIK zorganizowało konferencję prasową.– Raport NIK w sprawie Funduszu Sprawiedliwości to zatrważający dowód braku elementarnej rzetelności Izby. Szkoda, że prezes NIK wykorzystuje tę instytucję do walki politycznej i próby obrony siebie przed prokuratorskimi zarzutami – mówił Marcin Romanowski.
– To smutne, że prezes NIK podpisał raport pełen absurdalnych zarzutów i wniosków, i że nie uwzględniono ponad 100 stron naszych wyjaśnień, które przekazaliśmy – dodał wiceminister sprawiedliwości. Jak podkreślił "prezes NIK atakuje Fundusz, który pomaga ofiarom przestępstw".
Następnie odniósł się do kwestii dotacji dla fundacji Ewy Błaszczyk "Akogo?" – Jesteśmy w miejscu, gdzie powstaje klinika Budzik, finansowana z Funduszu Sprawiedliwości. Tutaj lekarze będą wybudzać pacjentów ze śpiączki. To najlepszy przykład pożytecznych działań Funduszu. Wśród tych pacjentów 50-70 proc. to ofiary przestępstw – poinformował.
Czytaj także: 2,5 mln zł na... monitorowanie memów. Oto najbardziej kuriozalne wydatki z Funduszu Sprawiedliwości
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut