Aktywiści przerwali przemówienie premiera Morawieckiego. "Macie krew na rękach"

Agata Sucharska
Premier Mateusz Morawiecki we Wrocławiu wziął udział w inauguracji roku akademickiego na uniwersytecie. Jego przemowa została przerwana przez protestujących wobec zmian w prawie dotyczącym szkolnictwa wyższego, a także sprzeciwiających się polityce władz wobec migrantów na polsko-białoruskiej granicy.
Premier przemawiał na uniwersytecie we Wrocławiu. Przerwali mu aktywiści. Fot. Krzysztof Kaniewski/REPORTER
W czwartek premier Mateusz Morawiecki wziął udział w inauguracji nowego roku akademickiego na Uniwersytecie Wrocławskim. Jednym z punktów programu było jego przemówienie. Jednak gdy tylko zaczął mówić, na sali rozległy się krzyki w jego kierunku, usiłowano też rozłożyć transparent.

Jak się okazało, była to kilkunastoosobowa grupa, która żądała autonomii dla uczelni wyższych. – Proponuję, żebyśmy porozmawiali za chwilę. Zapraszam na rozmowę po uroczystości. (...) Pan rektor na pewno udostępni pomieszczenie – zadeklarował szef rządu.

Jak podał portal wPolityce.pl, jednym z protestujących był Wojciech Browarny, historyk literatury i profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Wrocławskiego. Jest on też członkiem partii Razem. Drugim z protestujących, którego tożsamość ustalił portal, miał być dr hab. Marcin Czerwiński, literaturoznawca, należący do stowarzyszenia "Nigdy więcej", którego celem jest m.in. walka z neofaszyzmem. W swoich mediach społecznościowych promuje pomoc migrantom na polsko-białoruskiej granicy. Przed budynkiem wrocławskiej uczelni zgromadziła się także druga grupa demonstrantów. Te osoby zwracały z kolei uwagę na sytuację migrantów na granicy z Białorusią. Protestujący na zewnątrz wznosili okrzyki takie jak: "Stop torturom na granicy", "Macie krew na rękach", jak i "Przestańcie wywozić dzieciaki do lasu".


Pakiet wolności akademickiej

Resort Przemysława Czarnka pracuje obecnie nad tzw. pakietem wolności akademickiej. Zmiany mają sprawić, że wyrażanie przez nauczycieli akademickich przekonań religijnych, światopoglądowych lub filozoficznych nie będzie podlegało odpowiedzialności dyscyplinarnej.

Zmiany zakładają także wprowadzenie nowego zadania do katalogu zadań rektora. Ma ono polegać na "zapewnianiu w uczelni poszanowania wolności nauczania, wolności słowa, badań naukowych, ogłaszania ich wyników, a także debaty akademickiej organizowanej przez członków wspólnoty uczelni z zachowaniem zasad pluralizmu światopoglądowego i przepisów porządkowych uczelni".
Czytaj także: Tak Czarnek projektuje nowe elity katolicko-narodowe. W PiS uznali, że inaczej stracą władzę

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut