Pistolety znowu wystrzeliły. Piątek trafił po raz pierwszy od pięciu miesięcy

Maciej Piasecki
Krzysztof Piątek wraca do formy. Polski napastnik wpisał się na listę strzelców w sobotnim, przegranym meczu (1:2) Herthy Berlin z SC Freiburg. Piątek trafił po raz pierwszy od pięciu miesięcy. Polak powrócił jednak na boisko po kontuzji złamania kostki, która wykluczyła go m.in. z Euro 2020.
Krzysztof Piątek trafił do siatki po pięciu miesiącach przerwy. Reprezentant Polski wraca do formy po poważnej kontuzji. Fot. Twitter/@HerthaBSC
Co ciekawe Krzysztof Piątek ostatniego gola dla berlińskiego klubu zdobył również w meczu z SC Freiburg. Było to szóstego maja tego roku. Teraz Piątek trafił z tym samym rywalem, a jego gol dał remis 1:1. Ostatecznie Hertha Berlin przegrała jednak mecz 1:2.

Berlińczycy zajmują w Bundeslidze trzynaste miejsce. Sobotni zwycięzca z Freiburga jest za to w ścisłej czołówce, na trzeciej pozycji. Piątek po raz pierwszy powrócił na boisko przed tygodniem, dostając końcowe sześć minut w przegranym aż 0:6 meczu z RB Lipsk. Tym razem Polak pojawił się na boisku tuż po przerwie, w 46. minucie zmieniając bezbarwnego Martona Dardaia.


Na zdobycie gola potrzebował zatem niespełna pół godziny pobytu na boisku. Co jak na powrót po tak poważnym urazie, eliminującym Piątka od maja 2021 roku, jest wynikiem co najmniej przyzwoitym.
Czytaj także: Koncert Lecha Poznań. Świetny lider PKO Ekstraklasy przejechał się po rywalu