YouTube usunął oficjalne konta R.Kelly'ego. Muzykowi grozi dożywocie za przestępstwa seksualne

Ola Gersz
Pod koniec września zakończył się proces znanego amerykańskiego muzyka R. Kelly’ego. Przysięgli z sądu federalnego w Nowym Jorku uznali go za winnego handlu ludźmi i wykorzystywania seksualnego kobiet i dzieci przez ponad 20 lat. Teraz serwis YouTube usunął dwa konta byłego gwiazdora.
R.Kelly'emu grozi dożywocie Fot. AP/Associated Press/East News
Podczas trwającego blisko 6 tygodni procesu. R.Kelly nie składał wyjaśnień przed sądem. Jego obrońcy starali się udowodnić, że do stosunków dochodziło za zgodą obu osób. Federalni przysięgli nie podzielili tego zdania i po dwóch dniach obrad uznali, że R. Kelly jest winny wszystkich dziewięciu stawianych mu zarzutów. Kara zostanie ogłoszona w maju 2022 roku. Piosenkarzowi grozi dożywocie.
Seksualne przestępstwa popularnego muzyka zszokowały Stany Zjednoczone. Po ogłoszeniu wyroku serwis YouTube usunął dwa konta R. Kelly'ego: RKellyTV i RKellyVevo. W komunikacie podkreślono, że decyzja została podjęta "zgodnie z wytycznymi YouTube dotyczącymi odpowiedzialności twórców”.


Jak podkreśla BBC, 54-letni R.Kelly nie będzie mógł już zakładać żadnych nowych kont na YouTube. Jego muzyka wciąż będzie dostępna w serwisie streamingowym YouTube Music. Na YouTube znajdziemy też filmy wideo z muzyką oskarżonego piosenkarza, które zostały wstawione przez innych użytkowników.

To nie pierwsza taka decyzja YouTube. Wcześniej serwis usunął m.in. konto Larry'ego Nassara, lekarza amerykańskich gimnastyczek, który molestował seksualnie ponad 200 dziewcząt i kobiet. Autorzy kampanii Mute R.kelly zaapelowali już do innych serwisów muzycznych o usunięcie muzyki R.Kelly'ego. Spotify, Apple Music i Amazon Music na razie nie ogłosiły swojej decyzji.

Przestępstwa R.Kelly'ego

Przez 25 lat muzyk wykorzystywał swój status i sławę po to, by z pomocą ochroniarzy, menedżerów i innych członków ekipy zwabiać młode kobiety – często pod pretekstem pomocy w rozwoju kariery – i potem wykorzystywał je seksualnie.

Według dokumentów zawartych w aktach sprawy 54-letni obecnie piosenkarz kazał przetrzymywanym przez siebie osobom spełniać swoje zachcianki, w tym seksualne. Ponadto świadkowie zeznawali, że kazał do siebie mówić "tatuśku" i karał za jakiekolwiek nieposłuszeństwo. Jedną z ofiar r. Kelly’ego była piosenkarka Aaliyah, której R.Kelly podrobił dokumenty i nielegalnie poślubił ją, kiedy miała 15 lat.

R. Kelly został uznany za winnego dziewięciu zarzutów. Jeden z nich dotyczył przestępczości zorganizowanej, a pozostałe osiem – złamania zapisów ustawy Manna, która zabrania sprowadzania z innych stanów ludzi "w celu prostytucji lub rozpusty".

Pełnomocniczka jednej z ofiar, Gloria Allred, powiedziała dziennikarzom: "Jestem prawnikiem od 47 lat. W tym czasie ścigałam wielu przestępców seksualnych, którzy popełnili przestępstwa przeciwko kobietom i dzieciom. Z nich wszystkich pan Kelly jest najgorszy".

To nie jedyny proces R. Kelly’ego. Prokuratura federalna w Chicago oskarża go bowiem o posiadanie pornografii dziecięcej. Podobne zarzuty skierowali przeciwko niemu śledczy stanowi z Minnesoty i Illinois.
Czytaj także: "Potwór" bił, gwałcił i więził kobiety. Ofiary R. Kelly'ego przemówiły w dokumencie, który rozpalił USA

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut