"To szalenie niebezpieczne". Za znieważenie hymnu miałaby grozić nawet kara więzienia

Żaneta Gotowalska
Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu skierowało do konsultacji publicznych projekt ustawy o symbolach państwowych Rzeczypospolitej Polskiej. Wśród różnych zmian jest i ta dotycząca karania za znieważenie symboli. – To, w mojej ocenie, danie jeszcze większych możliwości walki z potencjalnymi krytykami władzy, a nie państwa – mówi w rozmowie z naTemat Eliza Rutynowska, prawniczka Forum Obywatelskiego Rozwoju.
Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu chce m.in. wyższych kar za znieważenie hymnu Fot. Artur Barbarowski/East News
Na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawił się nowy projekt ustawy, który ma w planach uporządkować stan prawny dotyczący wykorzystywania symboli państwowych oraz modyfikację tekstu hymnu. Jak się okazuje, oprócz zmiany kolejności zwrotek hymnu, zaplanowana jest również zmiana w sposobie karania za ewentualne znieważenie.

– Nadal obowiązuje Ustawa z 31 stycznia 1980 roku o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych. Istnieje powiązanie z obecnym kodeksem wykroczeń. Za zniewagę hymnu można pociągnąć do odpowiedzialności z art. 49 Kodeksu Wykroczeń, który mówi, że "kto w miejscu publicznym demonstracyjnie okazuje lekceważenie Narodowi Polskiemu, Rzeczypospolitej Polskiej lub jej konstytucyjnym organom, podlega karze aresztu albo grzywny” oraz, że "tej samej karze podlega, kto narusza przepisy o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej”. Na podstawie drugiego paragrafu sądy skazały Jasia Kapelę za przerobienie hymnu – mówi Eliza Rutynowska, prawniczka Forum Obywatelskiego Rozwoju.


Czytaj więcej: Zmiany w hymnie Polski i symbolach państwowych. Już wiadomo, co planuje rząd

Przypomnijmy, w 2015 roku w filmie zatytułowanym "Mazurek Kapeli – Polacy witają uchodźców!" Jaś Kapela wspólnie z trzema innymi osobami wykonał hymn Polski ze zmienionymi przez siebie słowami tak, że zachęcał do przyjmowania uchodźców. Zmieniony został m.in. refren, który w wykonaniu Kapeli brzmiał: "Marsz, marsz, uchodźcy / Z ziemi włoskiej do Polski". Nagranie zostało opublikowane na YouTube.

– Sąd Najwyższy wypowiedział się, że takie przerobienie hymnu nie spełnia kryteriów znieważenia. Obracaliśmy się jednak w ramach Kodeksu Wykroczeń. To, co nowy projekt wprowadza, to zmiana art. 137 Kodeksu Karnego, który obecnie chroni godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwowy. Nowa propozycja mówi o "symbolach państwowych". A jak spojrzymy na propozycję ustawy, mamy informację, co jest tym symbolem, a jest nim też hymn. Wskakujemy więc z poziomu Kodeksu Wykroczeń do Kodeksu Karnego. Jest to absurdalne – mówi Rutynowska i dodaje, że propozycja kary, jaka grozi za znieważenie hymnu, to grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku, kiedy obecnie jest to grzywna lub maksymalnie kara aresztu.
Marek BAZAK/East News
– To drastyczna zmiana, idąca w kierunku kar za znieważenie prezydenta czy zniewagę uczuć religijnych. To bardzo niebezpieczne furtki. Jeśli komuś się wydaje, że to absurdalne i że nikt nie będzie tego w praktyce stosował, wystarczy spojrzeć, jak to teraz wygląda... Choćby w przypadku młodzieży, która jest ścigana za zniewagę prezydenta czy znieważenie pomników, poprzez wieszanie na nich tęczowej flagi – dodaje.

Rutynowska podkreśla, że to "szalenie niebezpieczne”. – Sądy najpewniej będą podchodzić do tej sprawy racjonalnie i proporcjonalnie, oceniając intencje sprawców, ale to i tak otwiera kolejną furtkę do zamykania ust, ograniczania sposobu ekspresji – zaznacza.

– To wszystko ma związek z bardzo mylnym budowaniem szacunku do państwa. Hymn, godło, symbole państwowe to dobra należące do nas wszystkich. Zaostrzona kryminalizacja pomija aspekt tego, jakie dobro chronimy. Czy chronimy hymn i godło dla samej ochrony symboli, czy władza boi się, że modyfikując symbole uderza się w nią. Należy oderwać symbole państwowe od władzy, nie traktować jako synonimu – podkreśla Rutynowska. – To, w mojej ocenie, danie jeszcze większych możliwości walki z potencjalnymi krytykami władzy, a nie państwa – dodaje.