Andrzej Duda próbuje pokazać PiS, że powinni się z nim liczyć
Andrzej Duda stara się zwrócić uwagę PiS, że powinni zacząć się z nim liczyć, a rekonstrukcja nie powinna się odbywać za jego plecami. Duda celowo zwleka z wręczeniem nominacjami dla nowych ministrów.
Gra Andrzeja Dudy
"Wedle naszych rozmówców niezadowolenie prezydenta wiąże się zresztą nie tylko z dopinaniem rekonstrukcji rządu, a więc nowego podziału wpływów w obozie rządzącym, ale generalnie z faktem, że Nowogrodzka lekceważy prezydenta” – czytamy na Gazeta.pl. – Były sygnały, że prezydent długo może nie mieć czasu na wręczenie nowych nominacji ministerialnych - mówi jeden z informatorów.
Andrzej Duda zły na PiS
Już podczas poprzedniej rekonstrukcji rządu, Duda robił problemy. Wówczas prezydent zawetował ustawę o działach administracji państwowej.Jak na Nowogrodzkiej chcą sobie pogrywać z prezydentem, to niech dalej pogrywają, ale powinni też pamiętać, że to prezydenta ma najsilniejszą pozycję i społeczny mandat - słyszymy od polityka bliskiego Dudzie. PiS-owi de facto niezbędne jest poparcie głowy państwa przy forsowaniu ustaw, na których zależy obozowi rządzącemu. Ale PiS-owi pomocne - choć w dalszej perspektywie.
Bortniczuk u Dudy
Według krążących informacji największymi wygranymi rekonstrukcji mają być posłowie Partii Republikańskiej, którego twarzą jest Adam Bielan. Według informatorów portalu, Bielanowi zależało na zbudowaniu dobrych relacji z prezydentem. Najpierw z Andrzejem Dudą spotkał się Kamil Bortniczuk, który jest wymieniany jako kandydat na stanowisko ministra sportu. Dudą miał też rozmawiać z większą grupa republikanów.Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut