Niemiecka potęga efektownie rozbita. Kapitalny mecz mistrzów Polski w Lidze Mistrzów
Szczypiorniści Łomży Vive Kielce pokonali w 4. kolejce Ligi Mistrzów niemieckiego giganta SG Flensburg-Handewitt 37:29 (21:16). W hali Legionów mistrzowie Polski zagrali przy znakomitym wsparciu fanów popisowe zawody i są liderem grupy B rozgrywek. W kolejnym meczu stawią czoła FC Porto.
Już pierwsza połowa była w wykonaniu zawodników Tałanta Dujszebajewa znakomita. Kielczanie trafiali, wywierali presję w defensywie na rywali i od razu odskoczyli na prowadzenie 14:10. Duża w tym zasługa skutecznych i bardzo naładowanych energie Dylana Nahi i Szymona Sićki. Goście nie mieli pomysłu na to, jak zatrzymać nasz zespół, przegrywali więc po pół godzinie gry 16:21.
W drugiej połowie Łomża Vive skutecznie broniła przewagi, a gdy nadarzyła się okazja, zadawała kolejne ciosy. Gra w defensywie nie była może popisowa, raz po raz przedzierał się nam Aaron Mensing, ale w ofensywie kielczanie niemal się nie mylili i zasłużenie rozbili niemieckiego giganta na swoim parkiecie 37:29.
Dzięki trzeciej z rzędu wygranej Łomża Vive Kielce została liderem grupy B Ligi Mistrzów, wyprzedza aktualnie FC Barcelona oraz Telekom Veszprem. Kolejny mecz w fazie grupowej już za tydzień, do Kielc zawitają Smoki z FC Porto. Kielczanie są faworytem, zwłaszcza że grają na swoim terenie, a jeśli wygrają, wykonają ważny krok w stronę ćwierćfinału LM.
Łomża Vive Kielce - SG Flensburg-Handewitt 37:29 (21:16)
Sędziowali: Bojan Lah, David Sok (obaj Słowenia)
Widzów: 3800
Łomża Vive: Kornecki, Wolff - Vujović, Sanchez, Sićko, A. Dujshebaev, Tournat, Yusuf, Karacić, Moryto, Thrastarson, Surgiel, Karalek, Gudjonsson, Nahi
Flensburg-Handewitt: Burić, Moller - Golla, Hald Jensen, Svan, Von Oettingen, Wanne, Meyer, Steinhauser, Mensah Larsen, Gottfridsson, Jakobsen, Mensing, Lindskog.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut