Tragedia w akademiku AWF w Warszawie. Nowe doniesienia ws. śmierci młodej kobiety
W czwartek na balkonie jednego z akademików należących do AWF na warszawskich Bielanach znaleziono ciało 20-letniej studentki pochodzącej z Portugalii. Policja wciąż bada sprawę, ale teraz pojawiły się nowe doniesienia dotyczące okoliczności śmierci dziewczyny.
Na miejsce przyjechali funkcjonariusze i pogotowie. Podjęto próbę reanimacji młodej kobiety, niestety okazała się ona nieskuteczna. Teraz sprawę badają policja i prokuratura. Udało się ustalić, że zmarła miała 20 lat i pochodziła z Portugalii. Rzeczywiście studiowała w Polsce, jednak nie na AWF-ie.
Śmierć dziewczyny w akademiku – nowe ustalenia
"Super Express" i "Fakt" powołują się na rozmowy ze świadkami zdarzenia, które rzucają na sprawę nowe światło. Pierwszy z tych tabloidów donosi, że Portugalka przyjechała do Polski w ramach programu "Erasmus" i studiowała na Politechnice Warszawskiej.Obie gazety podają, że 20-latka prawdopodobnie była pijana i znalazła się na terenie jednego z akademików AWF, ponieważ chciała tam pójść na imprezę. Jak podaje "SE", nie została wpuszczona, więc próbowała wejść do budynku przez balkon, co zakończyło się tragicznie.
W "Fakcie" można znaleźć relację dziewczyny, która miała stwierdzić, że 20-latka zapukała do jej okna, a potem się poślizgnęła, złapała za kabel i zawisła na balkonie. Z kolei anonimowy student AFW miał powiedzieć "SE": "Musiała się nieszczęśliwie poślizgnąć, bo głowa utknęła jej między barierkami. Wyglądało, jakby się powiesiła".
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut