Kaczyński odwiedził grób brata na Wawelu. Chyba nie spodziewał się takiego protestu
Z okazji kolejnej miesięcznicy pogrzebu swojego brata Jarosław Kaczyński pojechał na Wawel, gdzie spoczywa śp. prezydent Lech Kaczyński. Na wjeździe do krakowskiego zamku powitali go demonstranci trzymający antyrządowe banery. "Nie pomogą modły, gdy człowiek jest podły" – napisano na jednym z nich.
Protesty pod Wawelem
Jarosław Kaczyński w swoim zwyczaju postanowił odwiedzić w kolejną miesięcznicę śmierci grób swojego brata Lecha Kaczyńskiego, którego pochowano wraz z żoną w krypcie na Wawelu. W drodze do krakowskiego zamku jadącego limuzyną prezesa PiS powitali demonstranci.Fot. Artur BARBAROWSKI / East News
Fot. Beata Zawrzel / REPORTER
Fot. Artur BARBAROWSKI / East News
Zakłócenia podczas miesięcznicy smoleńskiej
Przypomnijmy, że we wrześniu miesięcznica smoleńska nie obyła się bez zakłóceń. Politykom PiS podczas składania kwiatów pod pomnikiem ofiar smoleńskich towarzyszyły okrzyki aktywistów z Lotnej Brygady Opozycji, co wyraźnie zdenerwowało prezesa Jarosława Kaczyńskiego domagającego się interwencji policji. Nagranie z wydarzenia udostępniło OKO.press.Kamery zarejestrowały reakcję Jarosława Kaczyńskiego. Wyraźnie zdenerwowany zwrócił się do ministra Kamińskiego oraz stojącego obok wiceministra Macieja Wąsika. – Policja nic nie robi. Teraz mówię, żeby… – zaczął prezes PiS, ale dalszej wypowiedzi na dało się już zrozumieć. Po chwili policja podeszła do zgromadzonych i zaczęła im wyrywać megafony.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut