Robert Lewandowski z kolejną bramką w Lidze Mistrzów. Nasz as uparcie ściga Messiego i CR7

Krzysztof Gaweł
Robert Lewandowski trafił do siatki Benfiki Lizbona, a jego Bayern Monachium pokonał Orły 4:0 (0:0) i umocnił się na prowadzeniu w grupie Ligi Mistrzów. Polski snajper ma już na koncie 78. bramek w elitarnych rozgrywkach, jest trzecim strzelcem w ich historii, ale cała czołówka trafiała i poprawiła swoje statystyki.
Robert Lewandowski znów trafił w Lidze Mistrzów, jego wielcy rywale nie próżnowali Fot. PATRICIA DE MELO MOREIRA/AFP/East News
Jako pierwszy strzelanie w 3. kolejce tegorocznej Champions League rozpoczął Lionel Messi, trzeci w klasyfikacji wszech czasów, który dwa razy wpisał się na listę strzelców w meczu Paris Saint-Germain - RB Lipsk (3:2). "Atomowa pchła" ściga Cristiano Ronaldo, ten odpowiedział w środę jednym golem, za to na wagę zwycięstwa w starciu Manchesteru United z Atalantą Bergamo (3:2).

We wtorek do siatki rywali trafił też czwarty as w zestawieniu, Karim Benzema, który z Realem Madryt fetował triumf 5:0 (1:0) nad Szachtarem Donieck. Francuz ma pięć bramek mniej od Roberta Lewandowskiego, nasz as popisał się golem w meczu Benfica Lizbona - Bayern Monachium (0:4). A mógł mieć dwa, tyle że sędzia jednej z jego bramek nie uznał, bo "Lewy" zagrał piłkę ręką.

Kapitan reprezentacji Polski jest więc nadal trzecim strzelcem w dziejach LM, ma też statystykę, którą nie może się pochwalić żaden z rywali. Polak zdobył 25 bramek w ostatnich 19 meczach w Champions League, a swój rekord śrubuje od 2020 roku, gdy Bawarczycy sięgnęli po prymat w Europie. W obecnych rozgrywkach ma na koncie już pięć bramek i jest wiceliderem klasyfikacji strzelców.


Klasyfikacja najlepszych strzelców w historii Ligi Mistrzów:


Czytaj także: Bezlitosny Bayern Monachium zgasił światło rywalom w LM. "Lewy" z bramką w szlagierze

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut