Katastrofa Legii Warszawa na Śląsku. Mistrzowie Polski nie mogą wyjść z głębokiego kryzysu
Czwarta z rzędu porażka Legii Warszawa i piąta w ostatnich sześciu meczach stała się faktem. Choć porażka to mało powiedziane, bo w Gliwicach miejscowy Piast rozstrzelał mistrzów Polski 4:1 (2:1). Tak złego początku rozgrywek żaden mistrz Polski nie miał od lat, trener Czesław Michniewicz wkrótce zapłaci za fatalną grę zespołu swoją głową.
Drużyna Waldemara Fornalika zadała mistrzom Polski dwa ciosy w pierwszym kwadransie, choć już w 4. minucie Mahir Emreli dwa razy trafił w słupek. Azer nie potrafił pokonać bramkarza Piastunek, za to Alberto Toril w 10. oraz 14. minucie dwa razy wpakował piłkę do bramki Kacpra Tobiasza, który nie był bez udziału przy golach miejscowych.
Legia nie mogła już kalkulować, musiała ruszyć do ofensywy i odrabiać straty. Szybko kontakt dał drużynie Ernest Muci (21 minuta), który mocnym strzałem pokonał Frantiska Placha. Do przerwy więcej z gry wycisnąć się nie dało, a jeszcze urazu doznał Maik Nawrocki i konieczna była zmiana. A Legia miała w niedzielę na ławce raptem pięciu zmienników, bo zespół trawi plaga urazów.
Po zmianie stron mistrzowie Polski ruszyli do ataku, ale gola strzelili gliwiczanie. W 60. minucie Alberto Toril skompletował hat-tricka, a sytuacja przyjezdnych stała się niezwykle trudna. Legia miała pół godziny, by odwrócić losy spotkania, ale nie dała rady ambitnie walczącym Piastunkom. Mahir Emreli znów trafił w słupek, zmiany niewiele dały, a gospodarze zadali czwarty cios.
W 86. minucie zmiennik Nikola Stojiljković ustalił wynik meczu na 4:1, mistrzowie Polski przegrali czwarty z rzędu mecz i piąty w ostatnich sześciu kolejkach. Zespół Waldemara Fornalika ograł mistrzów Polski i zatrzymał na skraju strefy spadkowej, nad którą Legia wystaje o punkt. Trener Czesław Michniewicz zapewne już pakuje walizki. Piast jest szósty, do podium traci sześć "oczek".
Piast Gliwice - Legia Warszawa 4:1 (2:1)
Bramki: Alberto Toril (10, 14, 60), Nikola Stojiljković (86) - Ernest Muci (21)
Tymczasem w Lubinie Miedziowi gościli krakowskie Pasy i prowadzili od 65. minuty, w której Filip Starzyński przypomniał o sobie kapitalnym uderzeniem z dystansu. Zagłębie nie dowiozło do końca wygranej, bo w 87. minucie wyrównał Mathias Rasmussen. Krakowianie utrzymali szóste miejsce w ligowej stawce, a Zagłębie plasuje się na pozycji jedenastej. Po dwóch kolejnych porażkach wreszcie zdobyło punkt.
Zagłębie Lubin - Cracovia Kraków 1:1 (0:0)
Bramki: Filip Starzyński (65) - Mathias Rasmussen (87)
Poznańska Warta znów nie potrafiła sięgnąć po komplet punktów, w starciu drużyn walczących o ligowy byt zremisowała tylko 0:0 ze Stalą Mielec, a piąty remis w sezonie nie pozwolił Zielonym uciec ze strefy spadkowej. Goście zajmują na razie miejsce w środku stawki i coraz lepiej radzą sobie w PKO Ekstraklasie.
Warta Poznań - Stal Mielec 0:0
Czytaj także: Koniec pięknego snu Legii Warszawa w Lidze Europy. Mistrzowie Polski rozbici w Neapolu
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut