Czy Unia Europejska dogoni resztę świata? Tak twierdzą autorzy tej inicjatywy i podają dowód

redakcja naTemat
Co różni takie państwa jak Kanada, Nowa Zelandia i Wielka Brytania od krajów Unii Europejskiej? Chociażby podejście do elektronicznych papierosów. Władze wymienionej trójki rekomendują e-papierosy jako jeden ze sposobów rzucania palenia. Tymczasem UE wrzuca te produkty do tej samej kategorii co tradycyjne papierosy. Chcą to zmienić twórcy akcji "Prawo dla ludzi".
Mat. prasowe
Jak podaje Związek Przedsiębiorców i Pracodawców w swoim raporcie o akcyzie z 2017 roku, elektroniczne papierosy to urządzenia elektroniczne dostarczające użytkownikom nikotyny w postaci aerozolu wytwarzanego z płynnego roztworu (liquidu), będącego mieszanką nikotyny, gliceryny, glikolu propylenowego, wody oraz substancji smakowych.

Pomysłodawcy kampanii "Prawo dla ludzi" starają się przekonać władze Unii Europejskiej, że elektroniczne inhalatory nikotyny (ENDS), jak nazywa się fachowo elektroniczne papierosy, stanowią narzędzie walki z paleniem i zmniejszają ryzyko zachorowania na raka. Powołują się na badania wskazujące na 95 proc. niższą szkodliwość e-zamienników od tradycyjnych papierosów.
Mat. prasowe
Wokół swojej inicjatywy gromadzą przedstawicieli społeczności waperów, czyli użytkowników elektronicznych inhalatorów nikotyny, którzy również uważają, że e-papierosy to najskuteczniejsza metoda pozwalająca na rzucenie papierosów. Wraz ze Światową Organizacją Waperów - World Vapers' Alliance przygotowali petycję, która ma trafić do specjalnej komisji przy Parlamencie Europejskim.

Otóż w czerwcu tego roku powołano przy Parlamencie Europejskim Komisję Specjalną ds. Walki z Rakiem. Ma ona za zadanie opracowanie unijnej profilaktyki chorób nowotworowych oraz regulacji dla państw członkowskich w tym zakresie. Równocześnie Komisja Europejska pracuje nad Europejskim Planem Walki z Rakiem. Wszelkie decyzje podjęte w Brukseli odczują więc Polacy.

Na razie petycja podpisana przez ponad 7000 waperów została złożona do biura Platformy Obywatelskiej w Warszawie. Dlaczego tam? Wynika to z faktu, że w pracach nad tematem planu walki z rakiem w ramach Unii Europejskiej uczestniczy Bartosz Arłukowicz, europoseł z ramienia PO. W tej sprawie współpracuje z innymi europarlamentarzystami z Polski: byłą premier Ewą Kopacz, przedstawicielem PSL Adamem Jarubasem oraz posłanką PiS Joanną Kopcińską.

– Jednymi z głównych zasad stanowienia prawa, jest korzystanie z aktualnej wiedzy naukowej i uwzględnianie głosu opinii publicznej. Cieszymy się, że polscy europosłowie są otwarci na głos blisko siedmiu tysięcy polskich aktywistów, którzy boją się, że przez arbitralne zmiany w Brukseli mogą stracić dostęp do technologii poprawiającej jakość ich życia – mówi Michalina Wacław, liderka kampanii "Prawo dla ludzi".
Mat. prasowe
– Cieszymy się, że polscy europosłowie złożyli poprawki do unijnej strategii, które pozwolą na uwzględnienie e-papierosów jako narzędzia redukcji szkód dla palaczy. Ważne jest dla nas, aby te zmiany zostały uwzględnione w ostatecznej wersji raportu Parlamentu Europejskiego. Jeśli politycy zadziałają skutecznie, mogą uratować życia nawet 700 000 osób w Polsce i 19 milionów w całej Europie – komentuje Michael Landl, szef Światowej Organizacji Waperów.

Petycja zakłada uznanie e-papierosów za narzędzia walki z paleniem przez dorosłych użytkowników. Sygnatariuszom zależy również na utrzymaniu dostępu do różnych opcji smakowych. Ostateczne decyzje zostaną podjęte podczas głosowania w Parlamencie Europejskim już 6 grudnia 2021. Petycję można podpisywać na stronie www.prawodlaludzi.pl.