Igrzyska w Pekinie kontra koronawirus. Zamknięte miasta, surowy reżim sanitarny

Maciej Piasecki
Sto dni przed rozpoczęciem igrzysk olimpijskich w Pekinie sytuacja w Chinach dotycząca pandemii COVID-19 jest nie do pozazdroszczenia. Odwoływane są liczne imprezy sportowe, lokalnie wprowadzane są surowe obostrzenia. Ale to głównie środki zapobiegawcze władz, aby wygasić ogniska zarażeń.
Z wtorku na środę polskiego czasu wybiło równo sto dni do rozpoczęcia igrzysk olimpijskich w Pekinie w 2022 roku. Fot. JADE GAO/AFP/East News
Już kilka tygodni temu oficjalnie poinformowano, że przyszłoroczne igrzyska będą dostępne tylko dla kibiców mieszkających w kontynentalnych Chinach. Można w tę grupę wliczyć również cudzoziemców.

Warunkiem będzie jednak negatywny wynik testu na obecność COVID-19. Dodatkowo obecni na igrzyskach sportowcy, dziennikarze, sztaby szkoleniowe, ludzie z obsługi - będą musieli przygotować się na praktycznie codzienne testy.

Jeśli pojawi się ktoś, kto nie będzie zaszczepiony przeciwko COVID-19, zostanie poddany przymusowej, trzytygodniowej kwarantannie.

Obecnie w Chinach sytuacja z liczbą przypadków chorych jest stabilna. Nie przekracza ona liczby stu dziennie. Problem jednak pojawia się w kwestii nowych ognisk bardziej zaraźliwego wariantu koronawirusa, Delta.


Jeśli tylko takie przypadki się pojawiają, błyskawicznie wprowadzane są masowe testy przesiewowe. Ma to pomóc w wyeliminowania wirusa z Chin.

W niektórych przypadkach zamykane są całe powiaty bądź regiony, a mieszkańcy dostają zakaz wychodzenia z domów.

Podobnie w przypadku transportu publicznego czy atrakcji turystycznych. Odradza się również mieszkańcom Pekinu wyjazdy poza miasto.

Co do imprez sportowych, odwołano m.in. październikowe maratony - w Wuhan (24.10) oraz Pekinie (31.10).
Czytaj także: Sto dni do igrzysk w Pekinie. Biało-Czerwoni z nadziejami na olimpijski sukces i medale

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut