To nagranie jest teraz hitem YouTube'a. Głos Google Maps postanowił nabrać "telemarketerkę"

Anna Świerczek
Jarosław Juszkiewicz jest niezastąpionym głosem polskiej nawigacji Google Maps. Jakiś czas temu lektor opublikował w internecie nagranie, w którym postanowił zdemaskować bota dzwoniącego z callcenter. Jego słowne starcie z "telemarketerką" szybko stało się hitem YouTube'a.
Jarosław Juszkiewicz znany jako "głos Google Maps" opublikował na YouTube nagranie, w którym żartuje z bota z infolinii. Fot. Screenshot / YouTube / Jarosław Juszkiewicz
Nie wszyscy zdają sobie sprawę z faktu, że w centrach telemarketerów coraz częściej rozmowy prowadzą nie prawdziwi ludzie, ale boty z zaprogramowanymi wcześniej kwestiami.

Tego typu rozmowa prowadzona jest na bazie słów kluczowych, a kwestie wypowiadane przez sztuczną inteligencję brzmią w taki sposób, że momentami bardzo trudno rozpoznać bota. Jarosław Juszkiewicz w krótkim i zabawnym nagraniu postanowił udowodnić, że "telemarketerka", która się z nim skontaktowała, nie jest żywym człowiekiem.
Film pokazał, jak komputerowy głos zachowuje się po podaniu nawet najbardziej absurdalnych odpowiedzi. "Zadzwoniła do mnie Pani Klara. Niestety, oblała test Turinga" – skomentował swój eksperyment lektor znany przede wszystkim jako głos Google Maps.

Głos Google Maps kontra bot z callcenter


Dodajmy, że "telemarketerka" dzwoniła do lektora w sprawie programu "Czysty Powiat". – Chciałam się upewnić, że rozmawiam z mieszkańcem miasta Katowice, zgadza się? – zapytała na początku rozmowy. – Nie. Jestem głosem Google Maps – odpowiedział jej Juszkiewicz.


– Mhm, rozumiem, natomiast tutaj w systemie widzę, że to o czym mówię obowiązuje również w pana regionie – skomentował bot. – W komputerze są tylko zera i jedynki – zażartował lektor, na co usłyszał odpowiedź: "To bardzo dobrze, ponieważ to jest tak naprawdę główny warunek przystąpienia do projektu".

W dalszej części nagrania bot zapytał, czy lektor jest mieszkańcem domu jednorodzinnego. Juszkiewicz odpowiedział na to szczerze, że "jest głosem w nawigacji". Później dodawał też, że "mieszka w pamięci RAM" i "nie ma rąk ani nóg", a od "telemarketerki" słyszał jedynie: "Mhm, rozumiem".

Kontrowersje wokół programu "Czysty Powiat"


Warto podkreślić, że wokół programu, który był głównym tematem komicznej rozmowy Juszkiewicza, narosło sporo kontrowersji. W internecie można znaleźć sporo analiz i ostrzeżeń o tym, żeby nie dać się nabrać na deklarację dofinansowania fotowoltaiki w wysokości 15 000 zł.

Choć pytania przedstawiciela programu "Czysty Powiat" mogą brzmieć profesjonalnie i przekonująco, a warunki dotacji wydawać się atrakcyjne, to program ma być w rzeczywistości sposobem na wyłudzanie pieniędzy i danych osobowych.
Czytaj także: Patostreamer wrzuca do sieci nagrania, na których dręczy zwierzęta. Policja nie reaguje

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut