Polityk PiS ogłosił, że się nie zaszczepi, a teraz… "Duszę się. Czy to normalne?"
Bogdan Wątor, były kandydat na radnego PiS ze Słupska, swego czasu oświadczył, że nie przyjął szczepionki przeciwko COVID-19. W wulgarny sposób przekonywał, że nie boi się koronawirusa i zna bardziej skuteczne leki. Teraz polityk trafił na oddział covidowy i skarży się, że się dusi i ma zniszczone płuca.
"Po prostu nie wstrzykuje sobie każdego gó*wna, które się reklamuje, a na wirusa znam skuteczniejsze leki" – stwierdził Wątor. W jego mediach społecznościowych można przeczytać wiele innych antynaukowych wpisów, np. twierdził, że "maseczka jest symbolem strachu".
Jak się okazuje kilka miesięcy później polityk związany z PiS ciężko zachorował. "Od 16:00 czekam w izolatce w szpitalu Słupsku na przyjęcie na jakikolwiek oddział covidowy. Bez jakiegokowiek leczenia! Badanie TK wykazało 50 proc. zmiany w płucach... Duszę się. Czy to normalne?" – napisał w czwartek antyszczepionkowiec.
Wątor oznaczył w tym poście Ministerstwo Zdrowia, szefa resortu Adama Niedzielskiego oraz rzecznika prasowego rządu Piotra Müllera. Czwartkowy post polityka ze Słupska został bardzo szybko udostępniony dalej, jako przestroga dla tych, którzy wypierają fakt, że COVID-19 to poważna choroba i że należy jak najszybciej przyjąć szczepionkę, by zminimalizować ryzyko ciężkiego przebiegu zakażenia.
W ostatnich dniach bijemy kolejne rekordy zakażeń IV fali. Warto podkreślić, że najgorsza sytuacja jeżeli chodzi o obłożenie szpitali, zgony na COVID-19 oraz same zakażenia koronawirusem, są w tych regionach, w których jest najmniej osób zaszczepionych (za wyjątkiem woj. mazowieckiego).