Mercedes pokazał moc, ale zaraz został skontrowany przez Red Bulla. Będzie wojna na torze

Krzysztof Gaweł
Lewis Hamilton najszybszy podczas pierwszej sesji treningowej, Max Verstappen podczas drugiej. Jeden podąża za drugim jak cień, pierwszy ani myśli odpuszczać drugiemu. Walka o mistrzostwo świata Formuły 1 właśnie wkracza w decydującą fazę. Tym razem areną zmagań jest kolorowe i gorące Mexico City.
Max Verstappen kontra Lewis Hamilton, czyli kolejna odsłona walki o tytuł w F1 Fot. Imago Sport and News / East News
Pierwszy trening w Meksyku padł łupem kierowców Mercedesa, którzy na torze Autódromo Hermanos Rodríguez w Mexico City znakomicie poradzili sobie z rywalami z Red Bull Racing i zdystansowali ich w pierwszej próbie przed walką o punkty i miejsca. Wygrał Lewis Hamilton, Max Verstappen był trzeci. Zaskoczeniem pierwszej sesji była słaba postawa ekipy McLarena.

Druga sesja przyniosła najlepszy wynik Maksa Verstappena, który tym razem zdołał o ponad 0,4 sekundy wyprzedzić Valtteriego Bottasa oraz Lewisa Hamiltona. Dobre tempo trzymał Sergio Perez, ulubieniec miejscowych fanów i dla wielu z nich po prostu "Checo". Blisko dziesiątki znaleźli się kierowcy Alfa Romeo, a po raz kolejny problemy miał McLaren.

Tymczasem kolejnych dwóch kierowców zdecydowało się wymienić silniki w swoich maszynach i dlatego zostaną przesunięci na niedzielnym starcie na koniec stawki. Pierwszy ten ruch wykonał Lance Stroll (Aston Martin), a jako drugi zdecydował się na wymianę Yuki Tsunoda (AlphaTauri). Obaj nie błyszczeli podczas piątkowych sesji, ale pewnie dopiero pokażą formę.


W sobotę elitę czeka jeszcze trzeci trening oraz kwalifikacje, które rozpoczną się o godzinie 21:00 czasu polskiego. W niedzielę czeka nas walka o punkty i kolejne starcie Mercedesa z Red Bullem, początek rywalizacji na torze w Mexico City zaplanowano na godzinę 20:00 czasu polskiego.

Czytaj także: Sensacyjna szansa przed Robertem Kubicą? Polak może zmienić zespół w Formule 1

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut