Kempa liczy na cud w Turowie. Ma go sprawić "połączenie ludzi Radia Maryja"
W sobotę na Jasnej Górze odbyła się msza w intencji "pomyślnego rozwiązania sporu wokół kopalni w Turowie". Wzięli w niej udział związkowcy "Solidarności", delegaci z kopalni oraz mieszkańcy Bogatyni. Pojawili się także politycy Solidarnej Polski – europosłanka Beata Kempa i poseł Janusz Kowalski.
- Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) nakazał wstrzymanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni odkrywkowej Turów, ponieważ rząd PiS mimo kilku lat negocjacji nie zabezpieczył wody dla Czechów dotkniętych działalnością kopalni
- W sobotę odbyła się msza na Jasnej Górze w intencji rozwiązania sporu. Pojawili się na niej politycy Solidarnej Polski: Beata Kempa oraz Janusz Kowalski
Msza w intencji Turowa
W sobotę 8 listopada na Jasnej Górze modlono się o miejsca pracy i godne warunki życia dla mieszkańców rejonu kopalni i elektrowni Turów. Mszę prowadzoną przez przeora Jasnej Góry Samuela Pacholskiego poprzedziła pielgrzymka.Dla mieszkańców Bogatyni – W każdej rodzinie jest ktoś, kto pracował lub pracuje w kopalni bądź w elektrowni. Mechanizm obronny człowieka jest tak skonstruowany, że nie docierają do niego te złe informacje. A tu nagle okazało się, że stoimy przed jakimś kataklizmem – mówili jeszcze w maju w rozmowie z naTemat.plTrzeba nam wiedzieć, że dziś Turów, a jutro może być każde inne miejsce, które nie spodoba się tym, którzy decydują w Brukseli. Jest to dla nas wielkie zagrożenie, dlatego połączenie się wszystkich dobrych ludzi, a takimi ludźmi są członkowie Rodziny Radia Maryja, spowoduje pozytywne rozwiązanie tej bardzo trudnej sytuacji
Wyrok TSUE
Przypomnijmy, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł w poniedziałek 20 września, że Polska codziennie ma płacić na rzecz Komisji Europejskiej 500 tys. euro kary. To rezultat skargi, którą Czechy złożyły w TSUE w lutym tego roku.Nasz sąsiad od kilku lat zwracał uwagę na to, że kopalnia Turów ma negatywny wpływ na ludzi mieszkających przy granicy poprzez odbieranie im wody, uciążliwy hałas i pękanie ścian budynków. Mimo kilku lat negocjacji rząd PiS nie zabezpieczył Czechów ze strefy przygranicznej przed tymi problemami, dlatego władze Czech zawnioskowały o tymczasowe wstrzymanie pracy kopalni. W kwietniu rząd PiS zwrócił się o odrzucenie wniosku Czech argumentując, że zatrzymanie wydobycia jest nieproporcjonalnym środkiem tymczasowym.
Do tej pory nie zaprzestano wydobycia. Obecnie prowadzone są w tej sprawie negocjacje, które prowadzi nowa minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Kolejna tura rozmów planowana jest na poniedziałek.
Czytaj także: Kolejna runda negocjacji z Czechami ws. Turowa. Czy w poniedziałek możliwy jest przełom?