Sarah Jessica Parker zbiera cięgi za siwe włosy na głowie. Mistrzowsko odpowiedziała hejterom
Sarah Jessica Parker niebawem powróci do kultowej roli Carrie Bradshaw z serialu "Seks w wielkim mieście". Tymczasem 56-latka pojawiła się na okładce "Vogue’a". W rozmowie z magazynem powiedziała, co myśli na temat krytycznych komentarzy odnośnie swojego wieku oraz siwych włosów.
Czytaj także: "Po dwóch sezonach zamienił się w disneyowską bajkę". "Seks w wielkim mieście" ma już 20 lat
Ten krok został skrytykowany przez niektórych jej fanów. Sarah Jessica Parker postanowiła odnieść się do tej sytuacji. Nie kryła oburzenia na podejście społeczeństwa do starzenia się kobiet.– Jest tyle mizoginistycznej gadaniny... O mężczyznach tak się nie mówi. "Siwe włosy, siwe włosy, siwe włosy". Siedzę z Andym Cohenem, ma gęste siwe włosy i jest przepięknie. Dlaczego to jest w porządku? Nie wiem, co mam powiedzieć – przyznała.
– Nas, kobiety, nieustannie poddaje się krytyce. "Ale jest pomarszczona" albo "ale jest wyprasowana", mówią. (...) Wiem, jak wyglądam. Nie mam wyboru. Co mam z tym zrobić? Przestać się starzeć? – dodała aktorka.
– Każdy ma coś do powiedzenia. Wydaje się, że ludzie nie chcą, abyśmy byli całkowicie w porządku z tym, gdzie jesteśmy. Jakby cieszyli się, że boli nas to, kim jesteśmy. Niezależnie od tego, czy zdecydujemy się starzeć naturalnie i nie wyglądać idealnie – tłumaczyła.
Bohaterki "Seksu w wielkim mieście" powracają w "And Just Like That"
Przypomnijmy, że kultowy serial o nowojorskich przyjaciółkach – "Seks w wielkim mieście” powraca z nowym sezonem. "And Just Like That" to seria dziesięciu odcinków, które będą opowiadać o dalszych losach słynnej Carrie Bradshaw (Sarah Jessica Parker).
Premiera ma odbyć się jeszcze w tym roku. Serial będzie dostępny na platformie HBO Max. Warto nadmienić, że w nowej produkcji zabraknie Kim Cattrall, która wcieliła się w rolę Samanty Jones.
Czytaj także: Bohaterki "Seksu w wielkim mieście" powracają w "And Just Like That". Wszystko, co wiemy o serialu
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut