Mocna rezolucja ONZ ws. kryzysu na granicy. "Wzywamy do współpracy"

Alan Wysocki
Rada Bezpieczeństwa ONZ wydała rezolucję w sprawie prowokacji Alaksandra Łukaszenki na granicy polsko-białoruskiej. Przedstawiciele organizacji wzywają Białoruś do kapitulacji. Podkreślają konieczność międzynarodowej współpracy celem zakończenia wojny hybrydowej.
Mocna rezolucja ONZ ws. kryzysu na granicy Fot. Laski Diffusion / East News
Pełne stanowisko ONZ-tu przekazał Krzysztof Szczerski – Stały Przedstawiciel RP przy Narodach Zjednoczonych w Nowym Jorku. Członkowie organizacji wyrazili solidarność nie tylko z Polską, ale i z Litwą, która w obliczu konfliktu wprowadziła stan wyjątkowy na granicy z Białorusią.

ONZ wydał rezolucje. Apelują do Łukaszenki o kapitulacje

W rezolucji zarzucono Łukaszence narażanie życia niewinnych ludzi w celach politycznych. Według sygnatariuszy ma miejsce próba destabilizacji nie tylko sąsiadów Białorusi, ale i całej Unii Europejskiej.
"Ta taktyka jest nieakceptowalna i woła o silną, międzynarodową reakcję oraz współpracę. Kryzys pokazuje, jakie zagrożenie dla regionu stanowi reżim Łukaszenki" – czytamy.


Prezydent Białorusi został wezwany do natychmiastowego zaprzestania "nieludzkich działań, wywołujących ryzyko dla ludzkiego życia". Zapewniono, że prowokacje przy użyciu migrantów, nie przyniosą sukcesu.

"Wspólnie wyrażamy solidarność wobec Polski i Rosji. Jesteśmy gotowi do dyskusji nad podjęciem działań wspierających te kraje" – dodali przedstawiciele Rady Bezpieczeństwa ONZ. Wskazano także na konieczność skierowania migrantów do krajów ich pochodzenia.
Gotowość do współpracy wyraziła Ambasada Iraku w Moskwie. Zapewniono o gotowości przetransportowania Irakijczyków do ich państwa za pośrednictwem lotu, który zostanie zorganizowany w Rosji.

ONZ apeluje o kapitulacje. Rosja kieruje na Białoruś dwa bombowce

Jak podaje "Die Zeit", Władimir Putin skierował na przestrzeń powietrzną Łukaszenki dwa bombowce. Doniesienia potwierdził białoruski prezydent. – Niech krzyczą i wrzeszczą. Tak, to bombowce zdolne do przenoszenia broni nuklearnej, ale nie mamy wyboru – komentował, cytowany przez "Die Zeit".

W rozwiązanie sporu zaangażowała się Angela Merkel. Kanclerz Niemiec wykonała dwa telefony bezpośrednio do Władimira Putina. Nie ujawniono jednak szczegółów wymiany zdań między politykami.
Czytaj także: "Polska jest gotowa". Duda w świątecznym orędziu o sytuacji na granicy z Białorusią

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut