Choroby Kamila Durczoka - walczył nie tylko z białaczką
Kamil Durczok nie żyje. Dziennikarz zmarł we wtorek (16.11) w szpitalu. Miał 53 lata. Informacje o śmierci potwierdziła rodzina. Kamil Durczok przeszedł wiele w swoim życiu - chorował na raka, zmagał się z depresją i alkoholizmem oraz ciężką formą Covid-19.
Kamil Durczok nie żyje
Kamil Durczok zmarł w nocy z poniedziałku na wtorek (16.11). Weteran polskiego dziennikarstwa przebywał w stanie ciężkim na oddziale intensywnej terapii w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Niepotwierdzoną jeszcze informacją jest, że zmarł w wyniku rozległego krwotoku wewnętrznego.Choroby Kamila Durczoka
Kamil Durczok od lat zmagał się z problemami zdrowotnymi. W 2002 roku dziennikarz oświadczył, że ma nowotwór. W 2019 roku przyznał, że oprócz osłabienia organizmu, zmaga się z chorobą alkoholową oraz depresją. 16 czerwca 2020 roku Kamil Durczok na swoim Facebook'u napisał:Kamil Durczok - walka z nowotworem
Choć białaczkę udało się wygrać, a swoją walkę z chorobą opisał w książce "Wygrać życie", to osłabiony organizm co jakiś czas dawał o sobie znać. Po zwycięstwie z białaczką w rozmowie z Piotrem Najsztubem w Przekroju (2003, nr 45 (9 XI) = 3046) wspomniał po raz pierwszy o tym, jak dowiedział się o chorobie:Kamil Durczok w wywiadzie dla Piotra Najsztuba w Przekroju, 2003•http://www.mbc.malopolska.pl/dlibra/docmetadata?id=90924&from=publication
Depresja i powrót do mediów
Wydarzenia związane z odejściem ze stacji TVN w charakterze skandalu w roku 2015 odbiły mocne i widoczne piętno na Durczoku. Przygnębiony i mocno wychudzony przyznał oficjalnie, że zmaga się z depresją i problemem alkoholowym. W 2016 uruchomił portal Silesion.pl, który ostatecznie został zamknięty w kwietniu 2019 roku.Przez wydarzenia z życia prywatnego unikał publicznych wystąpień i wolał skupić się na rozwoju swojej działalności dziennikarskiej. W ostatnich miesiącach życia rozwijał aplikację Durczokracja.
Kamil Durczok chorował na COVID-19
W dobie dużej ilości zakażeń koronawirusem, okazało się, że dziennikarz najprawdopodobniej zaraził się COVID-19 i apelował do wszystkich "Noście te cholerne maski! Proszę. Od tygodni nie mogę wyjść z choroby. W piątek był wymaz, wynik ujemny, ale lekarze twierdzą, że mam ewidentne objawy covidovca, więc powtórka badania w kolejny piątek. Jeśli faktycznie objawy są takie jak u mnie, to nikomu nie życzę podobnych "wrażeń". To stąd moja nieobecność na FB, w takim stanie trudno nawet myśli pozbierać. Trzymajcie się ciepło, jak będę miał trochę więcej siły, z pewnością napiszę kilka zdań o tym, co te dranie z nami wyrabiają. Zdrówka".Niedługo po przebyciu COVID-19, dziennikarz udostępnił wpis na Twitterze, że zmaga się z problemami zdrowotnymi. Tamtym razem niezbedna była transfuzja krwi.