Oranje wykonali zadanie, mundial bez Erlinga Haalanda. Dramatyczna walka o baraże

Krzysztof Gaweł
Reprezentacja Holandii ograła Norwegię 2:0 (0:0) i sięgnęła po prymat w grupie G eliminacji MŚ. W barażach zagrają Turcy, a drużyna kontuzjowanego Erlinga Haalanda nie pojedzie na mundial do Kataru. Rzutem na taśmę udział w barażach zapewnili sobie Ukraińcy, a rozstawienie wyszarpali Walijczycy. Faza grupowa eliminacji w Europie dobiegła końca.
Holandia jedzie na mundial do Kataru, Norwegia na koniec eliminacji straciła szansę na występ w MŚ Fot. Imago Sport and News / East News
We wtorek finiszowała faza grupowa eliminacji piłkarskich mistrzostw świata na Starym Kontynencie, a najciekawiej było w grupie G, którą wygrać wciąż mogły trzy zespoły: Holandia, Norwegia oraz Turcja. Polscy fani zerkali na wyniki z obawami o losy Biało-Czerwonych, których jedna a tych ekip mogła pozbawić rozstawienia w wiosennych barażach.

Oranje w Rotterdamie gościli Norwegów i długo nie potrafili zagrozić ich bramce, choć dominowali na murawie i byli ekipą zdecydowanie lepszą. Walczący o życie Skandynawowie nie mogli się posiłkować kontuzjowanym Erlingiem Haalandem, grali bojaźliwie, aż nadziali się na kontrę rywali w 84. minucie, gdy wynik otworzył Steven Bergwijn. Ekipa gości ruszyła do ofensywy, Pomarańczowi raz jeszcze ją skarcili, wynik ustalił w samej końcówce Memphis Depay.

Tymczasem Turcy mierzyli się w Podgoricy z Czarnogórą i przegrywali już od 4. minuty i gola Fatosa Beqiraja. Goście znaleźli się pod ścianą, ale potrafili wyjść z opresji. Wyrównał w 22. minucie Kerem Akturkoglu, a po zmianie stron prowadzenie dał zespołowi Stefana Kuntza rezerwowy Orkun Kokcu. Turcja dopięła swego, wywalczyła pełną pulę i zagra w barażach o MŚ na wiosnę. W tej grupie Łotwa pokonała jeszcze Gibraltar 3:1 (1:1).


Holandia - Norwegia 2:0 (0:0)
Bramki: Steven Bergwijn (84), Memphis Depay (90)

W grupie D pewna awansu z pierwszej pozycji była reprezentacja Francji, ale o drugie miejsce korespondencyjny pojedynek walczyli Finowie i Ukraińcy. Soumi stawili czoła mistrzom świata w Helsinkach, a trener Didier Deschamps dokonał kilku zmian, ale nie zrezygnował z desygnowana do gry gwiazd. Les Bleus długo pracowali na gola, aż po przerwie strzelił celnie niezawodny Karim Benzema, który dziesięć minut wcześniej wszedł na boisko.

Finowie musieli zaatakować, przed meczem zajmowali pozycję wicelidera grupy, teraz baraż uciekał im w szybkim tempie. Ale łatwo powiedzieć, by atakowali, gdy po drugiej stronie boiska stali mistrzowie świata. Suomi zostali jeszcze raz skarceni, wynik ustalił w 76. minucie Kylian Mbappe. Trójkolorowi jadą do Kataru bronić złota wywalczonego w Rosji w 2018 roku.

Ukraina o zwycięstwo, które miało jej dać baraże, biła się w Zenicy i od początku meczu atakowała raz po raz gospodarzy, by szybko zdobyć prowadzenie. Bośniacy długo się bronili, aż w 59. minucie wynik otworzył Ołeksandr Zinczenko. Ponieważ w Helsinkach wynik układał się po myśli Ukraińców, do końca meczu grali już na luzie, a triumf i awans do barażów przypieczętował w 79. minucie Artem Dowbyk.

Bośnia i Hercegowina - Ukraina 0:2 (0:0)
Bramki: Ołeksandr Zinczenko (59), Artem Dowbyk (79)

Bardzo istotny dla losów reprezentacji Polski w barażach był mecz w Cardiff, Waliara podejmowała lidera grupy E, czyli niepokonaną reprezentację Belgii. Czerwone Diabły do walki ruszyły bez kilku kluczowych piłkarzy, ale już w 12. minucie prowadzenie dał faworytom Kevin De Bruyne. Smoki zdołały wyrównać, Daniel James wypatrzył Kieffera Moore'a i zrobiło się 1:1.

W drugiej połowie Belgia nie zachwyciła, a od porażki uchronił zespół Koen Casteels. Czerwone Diabły wygrały grupę E, Walia wskoczyła na drugie miejsce, a do tego będzie rozstawiona w barażach. Walkę o MŚ zakończyły też Czechy i Estonia, w Pradze gospodarze pokonali rywali znad Bałtyku po bramkach Jakuba Brabeca i Jana Sykory. W barażach zagrają dzięki wysokiej lokacie w Lidze Narodów.

Walia - Belgia 1:1 (1:1)
Bramki: Kieffer Moore (32) - Kevin De Bruyne (12)

Czytaj także: Rywale nie chcieli umierać za reprezentację Polski. Czarny scenariusz stał się faktem

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut