Polski europoseł zmiażdżył Superligę i zyskał ogromne wsparcie. To koniec chorej idei?

Krzysztof Gaweł
Jeśli już udało się wam zapomnieć o rozgrywkach Superligi i rozłamie w świecie piłki, który w kwietniu wstrząsnął opinią publiczną, to jeszcze nie koniec. Założyciele nie porzucili całkiem idei rozgrywek, które skrytykował w Parlamencie Europejskim Tomasz Frankowski. Polski europoseł, przed laty znakomity napastnik, przygotował raport na temat rozgrywek. I stał się symbolem oporu przeciw separatystycznej idei bogatych klubów.
Tomasz Frankowski przemawiał w Parlamencie Europejskim i nie zostawił na idei Superligi suchej nitki Fot. Artur Szczepanski/REPORTER

Tomasz Frankowski zmiażdżył ideę Superligi w Parlamencie Europejskim


"Parlament Europejski przyjął obszerną rezolucję na temat polityki sportu w Unii Europejskiej i wezwał do podjęcia kroków w kierunku ochrony europejskiego sportu przed niebezpieczeństwem separatystycznych rozgrywek, takich jak Superliga" – głosi oficjalny komunikat jednej z najważniejszych instytucji europejskich. Rezolucję przyjęto zdecydowaną większością głosów, a stoi za nią Tomasz Frankowski.
[embedsz]https://twitter.com/TFrankowski21/status/1463165183497576459[/embed]
Wybitny przed laty snajper, który rozegrał w polskiej kadrze 22 mecze i strzelił dla niej dziesięć bramek, od 2019 roku jest europosłem i działa w Komisji Kultury i Edukacji, gdzie zajmuje się zagadnieniami dotyczącymi sportu. Pod koniec listopada "Franek" przygotował i przedstawił w PE raport "w sprawie polityki UE w dziedzinie sportu: ocena i możliwe kierunki dalszych działań".


To w nim, a dokument liczy aż 23 strony, Tomasz Frankowski rozprawił się bez litości z ideą Superligi, której powstaniem żył świat sportu w kwietniu 2021 roku. "Jeśli pozwolimy komercyjnym elitom oderwać się od reszty, cała piramida i system finansowania sportu się rozpadnie" – mówił w Parlamencie Europejskim polski sprawozdawca. Jak podkreślił, idea Superligi łamie solidarność, równość czy integracja.

Rezolucję PE z radością przyjęła UEFA i jej prezydent Aleksander Ceferin, który wiosną zdołał stłumić bunt i jeszcze w zarodku zdusić rodzące się elitarne rozgrywki. Dziś federacja dziękuje za wsparcie wspólnocie europejskiej i zapewne może odetchnąć, bo możliwość odrodzenia się idei Superligi spada niemal do zera. Wydaje się, że pomysłodawcy i sponsorzy nie będą w stanie przeskoczyć oporu tak wielu podmiotów.

"Sygnał płynący od obywatelu Unii Europejskiej jest jasny. Europa i jej mieszkańcy są przeciwni niszczącym projektom, jak Superliga. Ta idea zagraża wartościom sportu na naszym kontynencie. Piłka nożna nie jest rynkiem do zaspokajania interesów elit i powiększania ich zysków, ma być w służbie całego społeczeństwa" – głosi oświadczenie UEFA podpisane przez jej prezydenta.

Superliga – czym jest i jak wiosną upadła jej idea


Superliga miała powstać jeszcze wiosną 2021 roku. W niedzielę 18 kwietnia wieczorem 12 klubów z europejskiej elity ogłosiło powstanie Superligi. Pierwsza edycja rozgrywek miała ruszyć już Euro 2020. AC Milan, Arsenal FC, Atletico Madryt, Chelsea FC, FC Barcelona, Inter Mediolan, Juventus FC, Liverpool FC, Manchester City, Manchester United, Real Madryt i Tottenham Hotspur wydały oświadczenie ws. utworzenia Superligi.

Sytuacja była bardzo dynamiczna, po 48 godzinach wzajemnych oświadczeń, apeli oraz gróźb, wycofało się dziewięć ekip, a na placu boju pozostały władze zadłużonych i chylących się w stronę bankructwa Realu Madryt, FC Barcelona oraz Juventusu Turyn. Od projektu odcięły się kluby z Niemiec oraz Paris Saint-Germain, a UEFA ruszyła z sankcjami. Opór lig, kibiców i drużyn w całej Europie sprawił, że idea rozgrywek upadła.

Ale UEFA zdecydowała się na reformę Ligi Mistrzów, by wielcy zarabiali jeszcze lepiej i więcej. Osiągnięto więc pewien rodzaj kompromisu, co nie zniechęciło twórców Superligi przed dalszymi pracami nad nowymi rozgrywkami. W Superlidze, według projektu jej założycieli, miało występować 20 drużyn podzielonych na dwie grupy po 10 w każdej. 15 to członkowie założyciele, pięć będzie przez elitę zapraszanych do rywalizacji lub wyłanianych w eliminacjach. I ten pomysł wydaje się właśnie ostatecznie upadać.

Czytaj także: Lionel Messi odda swoją Złotą Piłkę. Ten gest gwiazdora z pewnością zachwyci kibiców

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut