Sensacyjna decyzja Igi Świątek, nie spodziewał się nikt. "Macie prawo pytać, co dalej"
Piotr Sierzputowski nie jest już trenerem Igi Świątek, zawodniczka w sobotę poinformowała w social mediach o tym, że zakończyła współpracę ze szkoleniowcem, który doprowadził ją w 2020 roku do triumfu w Rolandzie Garrosie oraz do ścisłej elity. Kto będzie jego następcą? Na razie nie wiadomo, nasza 20-latka zaskoczyła swoją sensacyjną decyzją.
"Jako tenisiści spotykamy na swojej drodze osoby, które wnoszą dużą wartość do naszej pracy, a często też do życia, bo w tourze spędzamy razem prawie cały rok. Dojrzałam do tego, że w życiu zawodowym potrzebujemy czasem takich zmian, aby spotkać kolejne osoby, z którymi zbudujemy współpracę na następne etapy naszego rozwoju" – argumentuje w swoim wpisie Iga Świątek.
Na razie nie wiadomo, kto może być jej trenerem. Pojawiły się plotki, że nawiąże współpracę z Tomaszem Wiktorowskim, który przez lata był opiekunem Agnieszki Radwańskiej. "Mam nadzieję, że z tą wartością i doświadczeniem będziemy dalej się rozwijać i spełniać zawodowo. Trenerze, dużo trenerowi zawdzięczam i bardzo dziękuję za czas, który doprowadził nas do miejsca, w jakim jesteśmy teraz" – podziękowała trenerowi mistrzyni.
"Macie prawo pytać, co dalej. Mam wszystko, czego na ten moment potrzeba mi do dalszej pracy i chciałabym bez dodatkowej presji z zewnątrz skupić się w pełni na przygotowaniach do kolejnego sezonu. Mam nadzieję, że spotka się to z Waszym zrozumieniem" – zwróciła się do fanów Iga Świątek.
Tymczasem głos na łamach Sport.pl zabrał sam Piotr Sierzputowski, najlepszy trener w cyklu WTA w roku 2020. "Dlaczego? Po prostu coś się skończyło" – powiedział o swoim rozstaniu z Igą Świątek. Jak zaznaczył, była to decyzja 20-latki. Sierzputowski doprowadził zawodniczkę do triumfu w Rolandzie Garrosie w 2020 roku, a w tym do występu na igrzyskach w Tokio o czołowej dziesiątki rankingu WTA. Nie raz między nimi wrzało, ale zawsze podkreślali, że dobrze im się współpracuje. Po ponad pięciu latach to koniec.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut