Afera e-mailowa: Ordo Iuris miało szukać kandydatów do komisji ds. pedofilii
W kolejnej odsłonie afery e-mailowej możemy poznać rzekome kulisy powoływania państwowej komisji ds. pedofilii. Ostatecznie najbardziej spodobała się kandydatura Błażeja Kmieciaka związanego wcześniej zawodowo z Ordo Iuris. Zaproponować miał ją obecny wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. On również związany był z tą organizacją.
Maile mieli wymieniać Michał Dworczyk i Krzysztof Michalski, czyli doradca premiera ds. ekonomicznych. Ten drugi pracuje w kancelarii od 2018 roku. Ich rzekoma rozmowa dotyczy kandydatów do "komisji do spraw wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat 15". Opublikowane wiadomości mają pochodzić z maja 2020 roku.
Michalski w mailach miał podzielić się uwagami, jak on widzi odpowiednich kandydatów: "Szukałbym chyba jakieś kobitki psycholog z katolickiej poradni rodzinnej — bezpiecznie i stabilnie" — miał napisać doradca premiera. Wśród innych kandydatów pojawiły się "nasze" NGO-sy.Tutaj propozycja padła na Wojciecha Starzyńskiego z fundacji "Rodzice szkole".
Afera mailowa. Może Ordo Iuris ma kogoś fajnego
Pomysł miał spodobać się Michałowi Dworczykowi. "To dobry trop — ktoś z NGOs. Starzyński raczej nie. Szukajmy jakiejś pani. Może rzeczywiście Ordo Iuris kogoś fajnego i nie spalonego zaproponuje. Rozmawiałeś z Pawłem Jabłońskim" — czytamy.Jabłoński od 2019 roku jest podsekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Jest on prawnikiem, brał udział w m.in. wydarzeniach organizowanych przez Ordo Iuris.
W kolejnym mailu obecny wiceszef MSZ miał zaproponować kandydata. "W załączeniu CV dr. Błażeja Kmieciaka. Bardzo rzetelny, z warsztatem prawnym i medycznym" - brzmi treść wiadomości.
W serwisie poufnarozmowa.com możemy poznać wykształcenie i całą ścieżkę zawodową Kmieciaka. Był on także związany z Ordo Iuris.
Morawiecki miał krytykować materiał TVP Info ws. IPN
Sprawa z komisją pedofili jest tylko jedną z wielu opisanych przez portal poufnarozmowa.com. Wcześniej portal publikował m.in. wiadomość, w której Mateusz Morawiecki miał krytykować materiał TVP Info na temat nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej.W sieci na początku grudnia udostępniono kolejne maile, które miały być wykradzione z prywatnej skrzynki pocztowej Michała Dworczyka. Wynika z nich, że pod koniec kwietnia 2018 roku szef Kancelarii Premiera uczestniczył w wymianie korespondencji między Mateuszem Morawieckim, ówczesnym ministrem kultury i dziedzictwa narodowego Piotrem Glińskim i przewodniczącym Rady Mediów Narodowych Krzysztofem Czabańskim.
Rozmowa pomiędzy nimi dotyczyła zamieszczonego na portalu TVP Info artykułu pt. "Dlaczego nie chcieliśmy pomóc Żydom?". Był on związany z nowelizacją ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, która pomimo wzbudzenia dużego sprzeciwu w Izraelu, została na początku 2018 roku uchwalona za sprawą Prawa i Sprawiedliwości.
W mailu, który Morawiecki rzekomo wysłał do Glińskiego, Dworczyka i Czabańskiego, zamieszczono screen z kawałkiem artykułu. W leadzie tego materiału dziennikarz napisał: "Armia Krajowa nie wsparła powstania w getcie warszawskim".
"Panowie, czy ja śnię? To po co ja prowadzę zakulisowe i otwarte rozmowy z Żydami i Izraelem od trzech miesięcy, co zajmuję mi 25. godzinę każdej doby? Po co wystawiam mordę do obicia?" – można przeczytać w domniemanym mailu od Morawieckiego.
"Po co z Michałem (prawdopodobniej Dworczykiem – przyp. red.) robimy wszystko, żeby zaktywizować ten nasz niemrawy Instytut Pamięci Narodowej, żeby chociaż częściowo dał odpór tym różnym bredniom, oszczerstwom i hańbom, które na nas spadają? Po to, żeby w tak zwanych naszych portalach takie tezy były stawiane?” – miał pytać retorycznie rozwścieczony szef rządu.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut