Prawa ręka Ziobry kandydatem na sędziego TK? Nowy pomysł w Zjednoczonej Prawicy
Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski jest rozważany przez Zjednoczoną Prawicę jako kandydat na sędziego Trybunału Konstytucyjnego - ustaliło nieoficjalnie radio RMF FM. Warto tutaj zauważyć, że jest to jeden z najbardziej zaufanych ludzi Zbigniewa Ziobry.
Solidarna Polska chce mieć swojego kandydata na sędziego TK
W połowie września Prawo i Sprawiedliwość informowało, że na wakat po Leonie Kieresie zgłasza - Krzysztofa Kamalskiego - związanego z Wydziałem Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego. Adwokat trzy tygodnie później - na początku października - wycofał swoją kandydaturę. I tak od października, powołanie następcy Leona Kieresa na etapie prac parlamentarnych, zostało zamrożone.
Jednak - jak informuje radio RMF FM - nadal temat pojawia się jednak w wewnętrznych rozmowach w Zjednoczonej Prawicy.
Swojego kandydata na sędziego TK chce mieć tym razem Solidarna Polska. To właśnie ona zabiega o wskazanie Bogdana Święczkowskiego. – Rozmowy trwają - przyznaje jeden ze współpracowników Zbigniewa Ziobry w rozmowie z radiem.
Święczkowski to zaufany człowiek szefa resortu sprawiedliwości
Bogdan Święczkowski jest prokuratorem krajowym od marca 2016 roku. Za pierwszego rządu PiS kierował Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego, nadzorował m.in. sprawę Barbary Blidy. W międzyczasie startował z list PiS na radnego sejmiku województwa śląskiego, a w 2011 roku do Sejmu i uzyskał mandat poselski. Odmówił jednak zrzeczenia się funkcji prokuratora w stanie spoczynku i mandat został mu wygaszony.
Po dojściu PiS do władzy w 2015 roku został powołany na stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. Kilka miesięcy później został szefem Prokuratury Krajowej i pierwszym zastępcą prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry. "Powrót Godzilli" – tak obwieściła to wtedy "Wyborcza" i inne media.
Pisano, że przezwisko odnosi się do postury prokuratora, ale też, że czasem przekładało się na jego zachowanie. "Zwłaszcza funkcjonariusze ABW pamiętają, że w czasach gdy za pierwszego rządu PiS kierował Agencją, Święczkowski potrafił w złości rzucić popielniczką i ryczeć tubalnym basem" – opisywała "Wyborcza".
Czytaj też: "Godzilla od Ziobry". To on wysłał prokuratorów w dalekie delegacje. Wśród prawników wrze
Dziennik niejednokrotnie podkreślał, że to człowiek Ziobry. O tym, jak zawodowo związani byli ze Zbigniewem Ziobro pisano od lat. "Wyborcza" z 2017 roku: "Jego kariera nierozerwalnie wiąże się z Ziobrą. Razem studiowali prawo na UJ i odbywali aplikację w Prokuraturze Okręgowej w Katowicach. Święczkowski był jednym z najlepszych w grupie. Zaczął pracę w prokuraturze w Sosnowcu, skąd w lutym 2001 r. awansował do Prokuratury Krajowej. Ściągnął go tam na delegację Ziobro, który u ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego był wiceministrem".
Czytaj także: Zastępca Ziobry obraził się za nazwanie go adwokatem. Ostra reakcja prawników
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut