Ciemne strony miasta szczęścia. Rozmawiamy z Jackiem Pałkiewiczem o książce “Dubaj”

Karolina Pałys
Jacek Pałkiewicz podróżował na “końce świata” nie tylko zanim stało się to modne, ale właściwie zanim było to w ogóle możliwe. Dzisiaj legendarny obieżyświat, któremu łatwiej zliczyć miejsca, w których nie był, niż te, które odwiedził, zaskakuje po raz kolejny. Tym razem tematem książki. Bo co może zainteresować odkrywcę źródeł Amazonki w ociekającym złotem Dubaju? Okazuje się, że sporo.
Fot. naTemat
— Poleciałem do Dubaju nie tyle po gotowe odpowiedzi, ile po zestaw pytań o nowoczesny świat. O jego sens, tempo, kierunek, w którym zmierza. Chciałem zapytać samego siebie, czy to ten sam świat, który tak bardzo chciałem poznawać przez pół wieku nieustającej
eksploracji. I dopiąłem swego — pisze Jacek Pałkiewicz na ostatnich stronach książki pod tytułem “Dubaj”.

Podczas wizyty w naszym studio okazało się jednak, że z podróży do największego miasta Zjednoczonych Emiratów Arabskich Jacek Pałkiewicz przywiózł jednak sporo odpowiedzi: na przykład na pytanie, jak śpi się w hotelu, w którym doba kosztuje jedną szóstą kawalerki w Krakowie. Albo czy luksusowa, wymuskana i wypielęgnowana twarz jest jedyną, jaką Dubaj może pokazać turystom? I dlaczego nie chce pokazywać tej drugiej?

W wyprawie do Dubaju Pałkiewicz miał niecodziennego — dla siebie — towarzysza. Bo o ile dla przeciętnego człowieka urlop z żoną nie jest nowością, to w dorobku doświadczonego podróżnika do tej pory takich przygód jeszcze nie było. Co skłoniło go do zorganizowania, jak sam mówi, “podróży życia”? Tego dowiecie się z naszego podcastu. Zapraszamy do oglądania i słuchania.

Artykuł powstał we współpracy z wydawnictwem Świat Książki.