RPO zabrał głos ws. aborcji. Prosi o prace nad ustawą i broni przesłanki zdrowia psychicznego

Dawid Wojtowicz
Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek zabrał publicznie głos w sprawie aborcji. Na stronie jego biura pojawił się komunikat o interwencji w szpitalu w Białymstoku, a także pismo do marszałek Sejmu Elżbiety Witek z prośbą o podjęcie prac legislacyjnych po zeszłorocznym orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego. RPO broni przesłanki zdrowia psychicznego i postuluje rozszerzenie legalnej aborcji o wady letalne płodu.
RPO Marcin Wiącek staje w obronie pacjentki z Białegostoku, argumentując, że zdrowie psychicznie jest w świetle prawa legalną przesłanką do aborcji. Ponadto apeluje do marszałek o uchwalenie przepisów dopuszczających przerwanie ciąży w przypadku wad letal Fot. Pawel Wodzynski/East News
Z oświadczeniami Marcina Wiącka w obronie prawa do aborcji, zarówno w odniesieniu do indywidualnej sprawy pacjentki, jak i zmian przepisów w ustawie, można zapoznać się w internetowym Biuletynie Informacji Publicznej RPO. Ostatnia aktywność rzecznika w tym obszarze to efekt głośnej sprawy odmowy aborcji w białostockim szpitalu oraz długiej bezczynności ustawodawcy w zakresie nowelizacji prawa aborcyjnego.

Interwencja RPO ws odmowy aborcji w Białymstoku

W reakcji na odmowę wykonania zabiegu aborcji przez Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Białymstoku biuro RPO zwróciło uwagę na brak poszanowania praw pacjentki, która na początku grudnia zgłosiła się do państwowej placówki i nie uzyskała stosownej pomocy. W ramach interwencji w obronie prawa do ochrony zdrowia urząd prosi o wyjaśnienia dyrektora szpitala dr. hab. Jana Kochanowicza.


Przypomnijmy okoliczności tej sprawy. 26-letnia Agata (imię zmienione) była w ciąży ze zdiagnozowaną w badaniach prenatalnych bardzo poważną wadą letalną płodu – akranią, czyli bezczaszkowiem. Świadomość, że płód obumrze przed rozwiązaniem albo urodzi się martwy, w połączeniu ze strachem o własne zdrowie i życie w trakcie ciąży i ewentualnego porodu odcisnęły ogromne piętno na zdrowiu psychicznym kobiety.

Pacjentka udała się do dwóch psychiatrów, którzy niezależnie od siebie stwierdzili u niej reaktywne zaburzenia psychotyczne wywołane przez patologicznie rozwijającą się ciążę i uznali, że należy rozważyć aborcję, aby nie narażać ją na dalszą utratę zdrowia psychicznego. Z zaświadczeniami od specjalistów psychiatrii kobieta zgłosiła się do szpitala w Białymstoku, ale lekarze i dyrektor placówki odmówili terminacji ciąży.
Zdaniem RPO Marcina Wiącka szpital w Białymstoku naruszył prawa pacjentki, odmawiając jej aborcji z powodu zagrożenia dla zdrowia psychicznegoYuris Alhumaydy / Unsplash
W pisemnych uzasadnieniu odmowy dr hab. Jan Kochanowicz powołał się na nieistniejące przepisy mówiące o poważnym zagrożeniu dla zdrowia kobiety ciężarnej, a także opinię prawników z organizacji Ordo Juris, pisząc, że "depresja nie jest zagrożeniem dla zdrowia", a "zaburzenia psychiczne matki nie stanowią podstawy do terminacji ciąży". W oświadczeniu wydanym po nagłośnieniu tej sprawy w mediach szpital uzasadnił swoją decyzję strachem lekarzy przed odpowiedzialnością karną oraz utratą prawa wykonywania zawodu.

Ostatecznie pani Agata uzyskała pomoc w innym szpitalu dzięki wsparciu Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny (FEDERA), która pomaga kobietom w egzekwowaniu aborcji w polskich szpitalach na podstawie wciąż obowiązujących przesłanek, szczególnie o zagrożeniu dla życia lub zdrowia (w tym psychicznego). Kobieta jest już po zabiegu, ale potrzebuje wsparcia psychologicznego. W jej imieniu FEDERA zapowiada dalsze kroki prawne – pozew cywilny przeciwko szpitalowi i skargę do ETPC w Strasburgu. W obronie Agaty interweniuje teraz RPO. Przypomina, że wciąż zgodne z prawem jest wykonywanie aborcji, gdy "ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej", i dodaje, że przepis ten nie stopniuje ryzyka owego zagrożenia. Nie ma w nim kwantyfikatora "poważnego" zagrożenia. Według niego nawet przy przyjęciu restrykcyjnej interpretacji tej przesłanki nie można z niej wykluczyć zdrowia psychicznego.
Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek
Stanowisko do Interwencji RPO: "Odmowa aborcji w białostockim szpitalu. BRPO prosi o wyjaśnienia", sygn. VII.5001.12.2021

[...] Trudno zaakceptować pogląd, zgodnie z którym zagrożenie dla zdrowia psychicznego matki w żadnym przypadku nie może zostać uznane za zagrożenie dla zdrowia kobiety uzasadniające terminację ciąży [...] Poważne wątpliwości RPO budzi też sytuacja, gdy podstawą odmowy jest opinia prawna, w której w zawężający sposób interpretuje się przesłankę wynikającą z art. 4a ust. 1 pkt 1 ustawy. Tymczasem ustawodawca nie ogranicza możliwości terminacji ciąży jedynie do przypadków, gdy stanowi ona zagrożenie dla zdrowia fizycznego kobiety [...].

Marcin Wiącek przychyla się więc do interpretacji tego przepisu, jaką przedstawiają Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny i inne organizacje broniące praw kobiet, w tym dostępu do legalnej aborcji. Nie zgadza się zaś z opinią Ordo Juris, argumentując, że wyrażone w niej stanowisko "nie odzwierciedla powszechnie akceptowanego w doktrynie poglądu" i "nie odnosi się też do indywidualnego przypadku pacjentki".

Apel RPO o rozszerzenie przesłanek legalnej aborcji o wadę letalną płodu

Zgodnie z deklaracjami złożonymi jeszcze przed objęciem urzędu RPO skierował 8 grudnia 2021 pismo do Marszałek Sejmu Elżbiety Witek, w którym apeluje o dostosowanie prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 roku. Miałoby ono polegać na doprecyzowaniu katalogu przesłanek umożliwiających dokonanie legalnego zabiegu aborcji.

Zdaniem rzecznika orzeczenie TK nie zamknęło, a wręcz otworzyło drogę do przyjęcia nowych rozwiązań ustawowych. Marcin Wiącek powołuje się na uzasadnienie wyroku, w którym przepis o przesłance embriopatologicznej uznano za niekonstytucyjny, ponieważ zabrakło w nim "odniesienia do mierzalnych kryteriów naruszenia dobra matki uzasadniających przerwanie ciąży, czyli takiej sytuacji, w której nie można byłoby od niej prawnie wymagać poświęcenia danego dobra prawnego".

Przypomnijmy ponadto, że w uzasadnieniu znalazło się zdanie: "Trybunał zaznacza, że rozumiał, iż szeroki katalog okoliczności określonych w art. 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r. obejmuje bardzo zróżnicowane przypadki. Stanowienie adekwatnych norm prawnych należy jednak do kompetencji ustawodawcy, a Trybunał może ewentualnie oceniać konstytucyjność przyjętych przez niego rozwiązań w przypadku zainicjowania kontroli".
Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek
Stanowisko do Wystąpienia Generalnego RPO: "Po wyroku TK ws. aborcji RPO prosi Marszałek Sejmu o podjęcie prac legislacyjnych", sygn. VII.5001.11.2021

Z tych wywodów TK wynika, że zdaniem Trybunału wyrok powinien być wykonany w taki sposób, aby możliwe stało się przerwanie ciąży – przy wprowadzeniu "mierzalnych kryteriów" – w tych sytuacjach, w których od kobiety nie można wymagać poświęceń przekraczających zwykłą miarę.

Wolno zakładać, że chodzi tu w szczególności o tzw. wadę letalną płodu, prowadzącą w sposób bezpośredni i nieodległy w czasie do jego nieuchronnej śmierci. W takim przypadku aborcja nie ma w żadnym razie charakteru „eugenicznego”, bezwzględnie wykluczonego przez TK, lecz pozwala na wyeliminowanie sytuacji, którą można określić jako nieludzkie traktowanie kobiety.

Rzecznik argumentuje, że zmuszanie kobiet do donoszenia ciąży obarczonej wadami letalnymi oznacza dla nich cierpienie psychiczne i fizyczne. Co więcej, może powodować zagrożenie dla ich życia i zdrowia, a tym samym godności. Stanowi więc nadmierną ingerencję państwa w ich autonomię, obligując je do przyjęcia postawy heroicznej, czego prawo wymagać nie powinno.

RPO uważa, że ustawodawca, czyli parlament, powinien wyważyć wchodzące w grę w tym zakresie wszystkie wartości konstytucyjne, a zasadność takiej interwencji wynika z wyroku TK. Można z tego wnioskować, że Marcin Wiącek przychyla się do uchwalenia prezydenckiego projektu ustawy o zmianie ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.
RPO wysłał pismo do marszałek Sejmu z prośbą o dostosowanie prawa aborcyjnego do wyroku TK z 22 października 2020 roku. Miałoby ono polegać na rozszerzeniu katalogu przesłanek aborcyjnych o wady letalne płoduDanEvans / Pixabay
Złożony w październiku 2020 roku przez prezydenta Andrzeja Dudę projekt ustawy ws. aborcji przewiduje wprowadzenie nowej przesłanki przerwania ciąży, właśnie w przypadku wystąpienia tzw. wad letalnych, gdy "badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na wysokie prawdopodobieństwo, że dziecko urodzi się martwe albo obarczone nieuleczalną chorobą lub wadą, prowadzącą niechybnie i bezpośrednio do śmierci dziecka, bez względu na zastosowane działania terapeutyczne".

Do tej pory projekt nie został jednak rozpatrzony przez Sejm. 30 października wpłynął do Sejmu (druk 727), a 3 listopada 2020 skierowano go do pierwszego czytania w Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz Komisji Zdrowia, gdzie utknął, trafiając do tzw. sejmowej "zamrażarki".